Pogoń Szczecin nie zgodziła się w styczniu na transfer Kamila Grosickiego do Ligue 1. Niewykluczone jednak, że doświadczony skrzydłowy odejdzie z ekipy „Portowców” po zakończeniu sezonu.
Grosicki wrócił do Pogoni latem ubiegłego roku. Pierwsze miesiące w jego wykonaniu nie były najlepsze, jednak kiedy zaadaptował się ponownie do gry w Ekstraklasie, to zaczął błyszczeć jak dawniej. Po świetnej końcówce rundy jesiennej 33-latkiem zainteresował się klub z ligi francuskiej.
Chodziło wówczas o Lorient, które bije się o utrzymanie w Ligue 1. Pogoń Szczecin nie chciała jednak sprzedawać „Turbo Grosika”, ponieważ wcześniej zespół opuściła inna gwiazda, Kacper Kozłowski. Jak poinformował Mateusz Borek, wraz z końcem sezonu w życie wejdzie klauzula, umożliwiająca Grosickiemu odejście z ekipy „Portowców”
Kamil Grosicki miał konkretną ofertę z Lorient. Mogę zdradzić, że mógł zarabiać tam blisko trzy razy więcej niż w Pogoni Szczecin. Natomiast to nie wyglądałoby poważnie dla dyrektora sportowego, gdyby sprzedał Kacpra Kozłowskiego i zgodziłby się na odejście Grosickiego – mówił Borek w „Kanale Sportowym”.
Z tego co się orientuję, jest taki zapis w kontrakcie, że Grosicki za pół roku będzie mógł zmienić pracodawcę na określonych zasadach. Ewentualny powrót do reprezentacji, daj Boże awans do finałów mistrzostw świata i może się okazać, że w następnym sezonie to Mariusz Fornalczyk będzie miał pewne miejsce w składzie – dodał.
Powrót do kadry w wykonaniu skrzydłowego Pogoni jest bardzo prawdopodobny. Potwierdził to sam Czesław Michniewicz mówiąc, że Grosicki będzie jednym z kilku doświadczonych zawodników z Ekstraklasy, którzy będą obserwowani przed barażami mundialu w Katarze.