Brazylijskie media w piątek wieczorem poinformowały, że Paulo Sousa zostanie nowym trenerem Internacionalu Porto Alegre, co wiązałoby się z jego odejściem ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Na plotki stanowczo zareagował PZPN, który oszacował potencjalne koszty ewentualnego odejścia Portugalczyka.
Grupa brazylijskich dziennikarzy poinformowała w piątek wieczorem, że Paulo Sousa od poniedziałku będzie trenerem Internacionalu Porto Alegre. Dla Portugalczyka, który wcześniej łączony był z możliwym objęciem innego brazylijskiego klubu, Flamengo, prawdopodobnie miałoby to oznaczać konieczność odejścia z reprezentacji Polski.
„Brazylijska prasa jest szalona”
Po kilku godzinach od pojawienia się plotek, doniesienia w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z portalu Meczyki.pl skomentował agent Sousy. „Brazylijska prasa jest szalona. Nic się nie dzieje. Są Święta. Nie możemy komentować każdej plotki łączącej trenera z jakimś klubem” – miał powiedzieć Hugo Cajuda.
Wiele wskazuje więc na to, że doniesienia o kontrakcie Sousy były jedynie plotkami. Mimo wszystko dziennikarze Sport.pl sprawdzili, jakie nastroje po doniesieniach z Brazylii panują w PZPN. A te nie były najlepsze. Zdaniem wspomnianego serwisu, w przypadku podpisania przez Sousę kontraktu z Internacionalem, władze polskiej federacji skierowałyby sprawę do FIFA, gdzie domagałyby się wielomilionowego odszkodowania. Właśnie na tyle wyceniono bowiem zerwanie umowy i konieczność zatrudnienia nowego selekcjonera.
Paulo Sousa selekcjonerem reprezentacji Polski jest od stycznia 2021 roku. W marcu, przynajmniej tak wydaje się na chwilę obecną, Portugalczyk poprowadzi zespół Biało-czerwonych w barażach o awans na mundial w Katarze.
Źródło: Sport.pl