Leeds United przegrało we wtorek z Manchesterem City aż 0-7. W ekipie gości w 38. minucie na boisku pojawił się Mateusz Klich, który w ostatnim czasie był ofiarą sporej krytyki. Jeszcze przed starciem spotkania kibice „Pawi” postanowili wesprzeć swojego zawodnika.
11 grudnia Leeds przegrało z Chelsea (2-3), tracąc bramkę w samej końcówce po rzucie karnym. „Jedenastkę”, bardzo niepotrzebną interwencją, sprokurował Mateusz Klich. Reprezentanta Polski zalała taka fala hejtu, że postanowił nawet dezaktywować swoje konto na Twitterze.
Oczywiście Klich otrzymał dużo wsparcia czy to ze strony polskich kibiców, czy brytyjskich. Poświęcono mu nawet sporych rozmiarów tekst na „The Athletic”.
Także część fanów Leeds nie pozostała obojętna na krytykę wobec 31-latka. Przed startem meczu z Manchesterem City na trybunach widać było transparent, skierowany do Klicha.
„Prawdziwi fani nie wyzywają naszych piłkarzy. Razem wygrywamy, razem przegrywamy, maszerujemy razem”
Napisano.
Na plakacie popełniono także dosyć komiczny, ale jednocześnie uroczy błąd. Zamiast „Mateusz” na transparencie napisano „Mateguz”.