Ludovic Obraniak w wywiadzie dla WP przekazał kilka rad Mattiemu Cashowi. Były reprezentant Polski podpowiadał zawodnikowi Aston Villi, aby przede wszystkim nie zamykał się na kontakt z innymi kadrowiczami. Wzniósł także apel, żeby media oraz kibice nie egzaminowały nowego zawodnika z naszego języka ojczystego.
W ostatnich dniach wszystkie oczy polskich kibiców zwrócone są na Mattiego Casha. Nowy obrońca kadry Paulo Sousy ma przed sobą trudne zadanie – musi przekonać do siebie nie tylko fanów, ale również nowych kolegów z drużyny. W podobnej sytuacji ponad 10 lat temu był Ludovic Obraniak, który też wchodził do reprezentacji Polski jako ktoś „obcy”. Według niego najważniejszą rzeczą jest nie zamykać się w swoim pokoju i starać się łapać dobre relacje z kolegami.
– Jedną z najważniejszych rzeczy, których Cash musi unikać, to alienacja, chowanie się w pokoju, unikanie częstego kontaktu z innymi kadrowiczami. Czasem jest ku temu pokusa, ja tak miałem, po prostu ze strachu. Oczywiście wszystko wynika z braku znajomości języka. Teraz myślę, że to unikanie kontaktów było jednym z moich podstawowych błędów – stwierdził Obraniak.
– Cash powinien też znaleźć, że tak powiem, mentora, kogoś, kto wprowadzi go do zespołu. Ja takiego miałem, bo też nie było jednak tak, że ciągle siedziałem sam, w tym pokoju. Ja zawsze mogłem liczyć na pomoc Krychowiaka – dodał.
Ponadto 37-latek uważa, że również kibice i media mogą zaszkodzić Cashowi. Aby do tego nie doszło, apeluje on o wyrozumiałość, jeśli chodzi o znajomość języka polskiego przez piłkarza.
– Co do Casha, tak – powinien się uczyć polskiego, ale nie powinniście go aż tak mocno naciskać. Nie powinniście natychmiast domagać się wywiadów po polsku, ogromnych postępów w krótkim czasie. Zrozumcie: dla piłkarza, urodzonego poza Polską, poza tym kręgiem kulturowym, język polski jest ultra trudny. Powtarzam: ultra trudny. Dlatego dajcie Cashowi czas. Niech się uczy, ale nie sprawdzajcie co pięć minut jego postępów – zaznaczył.