Boniek vs Najman ciąg dalszy. Były prezes odpowiedział pięściarzowi po pytaniu o aferę podsłuchową
Jakiś czas temu pojawiły się informacje o znalezieniu podsłuchu w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Plotki potwierdził sam PZPN, zaś echa afery nie milkną do dziś. O szczegóły sprawy zapytał nawet Marcin Najman, który spotkał się z prostą odpowiedzią Zbigniewa Bońka.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kto zdecydował się podłożyć podsłuch w gabinecie Cezarego Kuleszy. Nad sprawą wciąż pracuje policja, zaś portal „WP Sportowe Fakty” podał, że z zabezpieczonego urządzenia ściągnięto odciski palców.
Kwestią czasu wydaje się zatem znalezienie odbiorcy sygnału. Na razie pozostaje jednak snucie domysłów. W mediach pojawiają się już liczne spekulacje w tym temacie.
Sprawą zainteresował się nawet Marcin Najman. Na Twitterze zadał Zbigniewowi Bońkowi bezpośrednie pytanie dotyczące całego zamieszania.
„Zibi Boniek, o co chodzi z tym podsłuchem w kaloryferze? Wolę zapytać u źródła. Jak coś pisz na priv”
Napisał we wpisie.
Na reakcję Bońka nie musiał długo czekać. Były prezes PZPN odpowiedział „El Testosteronowi”… w swoim stylu.
„Pytaj u źródła. Ja się nazywam Zbigniew Boniek. P.S. Koncentruj się na walce, bo może być kolejne odklepanie”
Odpisał, nawiązując do zbliżającej się walki Najmana.