Ole Gunnar Solskjaer odniósł się do słów, które kilka dni temu wypowiedział były kolega z Manchesteru United, a obecnie ekspert telewizyjny Rio Ferdinand.
Podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Young Boys Berno, a Manchesterem United, Cristiano Ronaldo opuścił boisko już po ok. godzinie gry. Mimo opuszczenia murawy i pojawienia się na ławce rezerwowych, to zdarzały się momenty, kiedy Portugalczyk podrywał się z miejsca do strefy technicznej i podpowiadał piłkarzom „Czerwonych Diabłów”.
To bardzo nie spodobało się Rio Ferdinandowi. Anglik grał w przeszłości w Manchesterze United zarówno z Ole Gunnarem Solskjaerem, jak i Cristiano Ronaldo. Jego zdaniem ta sytuacja pokazuje, że to nie Norweg jest faktycznym menadżerem, a dowodzenie przejął właśnie Ronaldo.
Gdybym był menedżerem, to powiedziałbym Ronaldo, żeby usiadł
stwierdził w studiu pomeczowym były reprezentant Anglii
Na konferencji przed meczem z West Hamem do tych słów odniósł się Solskjaer i widać było, że nie spodobały się mu słowa Ferdinanda. Podczas spotkania z dziennikarzami wypalił:
Rio znów nie ma pojęcia o czym mówi
Po czym dokładnie wyjaśnił co wydarzyło się w sytuacji, o której mówił były defensor
Powinna być żółta karta da Martinsa Pereiry, który sfaulował Nemanję Maticia. Bruno Fernandes i Ronaldo są tak nastawieni na rywalizację, że zaraz miałem ich przy sobie. Byli tam krótko i krzyczeli do sędziego. Jego praca była irytująca, bo podjął kilka decyzji przeciwko nam. Obaj szybko usiedli. To było pod wpływem chwili. Nie mam żadnego problemu z tym, że obaj wykazali się pasją. Nie było tak, że Ronaldo prowadził drużynę
powiedział Norweg
To też nie pierwszy raz, kiedy Ronaldo po opuszczeniu boiska, starał się pomagać i dyrygować kolegami z zespołu. Podczas finału Euro 2016 musiał zejść z boiska z powodu urazu. Portugalczyk pozostał na ławce rezerwowych i co jakiś czas wraz z Fernandos Santosem instruował zespół, jak ma poruszać się po boisku i ich motywowali. Efekt został osiągnięty, ponieważ Portugalia tego dnia po bramce Edera w 109. minucie wygrała mistrzostwo Europy.
W niedzielę Manchester United zagra kolejne spotkanie. Tym razem „Czerwone Diabły” pojadą do Londynu, gdzie czeka już na nich West Ham United, w którego bramce mamy nadzieję zobaczyć Łukasza Fabiańskiego.