Piłkarze reprezentacji Brazylii otwarcie zbuntowali się przeciwko organizacji Copa America w swoim kraju. Co więcej, namawiają inne kraje, aby również podążyły ich drogą.
Kilka dni temu zawrzało w piłce południowoamerykańskiej. Gruchnęła bowiem informacja, że Copa America nie zostanie zorganizowane, tak jak to początkowo planowano, w Kolumbii i Argentynie. Kolumbii odebrano organizację turnieju ze względu na napiętą sytuację polityczną w kraju. Argentyńczycy nie zorganizują rozgrywek ze względu na bardzo kiepską sytuację pandemiczną w państwie.
Początkowo myślano, że skoro na niecały tydzień przed startem nie ma nawet kto zorganizować turnieju, to zostanie on odwołany, jednak władze CONMEBOL zdecydowały się przenieść turniej do Brazylii, która ma obecnie najlepszą infrastrukturę stadionową, przez to że kilka lat wcześniej organizowała mundial. Przeciwko takiej decyzji otwarcie zbuntowali się… piłkarze „Canarinhos”.
Jak poinformował dziennik „AS” zawodnicy uważają, że organizacja Copa America w obecnych warunkach jest niemożliwa
Bunt Brazylijczyków rozpoczął się w momencie, gdy zawodnicy dowiedzieli się, że turniej odbędzie się w ich kraju. Reakcja była porażająca, a zawodnicy są oburzeni, bo twierdzą, że Ameryka Południowa straciła kontrolę nad pandemią i byli przekonani, że Copa America zostanie odwołane
pisze „AS”
W związku z tym na czwartkowej konferencji prasowej kadry nie pojawił się kapitan zespołu, czyli Casemiro. Trener „Canarinhos” tak tłumaczył zachowanie swojego zawodnika:
Piłkarze mają swoje zdanie, przekazali je prezesowi i w odpowiednim czasie ogłoszą to publicznie. To ma wiele wspólnego z nieobecnością naszego kapitana Casemiro na konferencji prasowej
powiedział Tite
Czy bunt pociągnie za sobą kolejne reprezentacje? Tego nie wiadomo. Wiadomo, że Brazylijczycy chcieli, aby Urugwajczycy również się do nich dołączyli, jednak piłkarze tego kraju zdecydowali, że wolą rozegrać turniej według aktualnego planu.
Copa America zacznie się w najbliższą niedzielę, czyli 13 czerwca i potrwa do 11 lipca.