Wraz z zakończeniem sezonu 2020/21 szeregi „Kolejorza” opuściło dwóch lewych obrońców. Tymoteusz Puchacz przeniósł się do Bundesligi, gdzie przywdzieje barwy Unionu Berlin. Natomiast Wasyl Kraweć wrócił do swojego macierzystego klubu, ponieważ w Lechu przebywał na zasadzie wypożyczenia. W związku z dwoma wakatami na boku defensywy działacze klubu z Poznania poszukują piłkarzy, którzy mogliby wypełnić powstałe luki. Według informacji opublikowanych przez portal „Interia” jednym z nich ma być Geferson, który ostatnią kampanię spędził w CSKA Sofia.
Na sprzedaży Tymoteusza Puchacza Lech zarobi około 3,5 mln euro oraz ewentualne bonusy. Biorąc jednak pod uwagę rolę odgrywaną przez piłkarza zarówno na boisku, jak i w szatni śmiało można stwierdzić, że jest to duża strata dla polskiego klubu. Co więcej, szeregi „Kolejorza” opuścił również Wasyl Kraweć, który był tylko i wyłącznie wypożyczony z CD Leganes. Lech nie zdecydował się bowiem na wykupienie piłkarza z Ukrainy. Nie jest jednak wykluczone, że 23-latek ponownie przywdzieje koszulkę drużyny z Poznania, ponieważ, według informacji portalu „WP SportoweFakty”, trwają rozmowy na temat jego ponowne wypożyczenia.
Jeśli uda się sprowadzić Krawecia, Maciej Skorża będzie potrzebował jeszcze jednego lewego obrońcy, aby zabezpieczyć tę pozycję w kadrze zespołu na sezon 2021/22. Serwis „Interia” podał, że „Kolejorz” bacznie przygląda się sytuacji Gefersona. Brazylijczyk będzie niebawem do wzięcia za darmo, ponieważ w czerwcu przestanie obowiązywać jego kontrakt. Od 2018 roku reprezentował on barwy bułgarskiego CSKA Sofia. W barwach tej drużyny rozegrał 89 spotkań. Zanotował w nich 7 asyst oraz zdobył 2 bramki.
Portal Transfermarkt wycenia go aktualnie na 1 mln euro. Geferson nie jest piłkarzem jednowymiarowym. 27-letni Brazylijczyk może występować jako zarówno wahadłowy, jak i defensywny pomocnik. W przeszłości występował między innymi w Internacionalu Porto Alegre czy Esporte Clube Vitoria, a również w młodzieżowej reprezentacji Brazylii.