Niemcy

Wiadomo, dlaczego Robert Lewandowski wcześniej zszedł z treningu. Bayern wydał komunikat

grafika: własna/Krótka Piłka

Robert Lewandowski opuścił czwartkową sesję treningową po zaledwie 40 minutach. Asystowali mu klubowi lekarze. Początkowo media spekulowały o możliwej kontuzji kapitana reprezentacji Polski, jednak Bayern Monachium w oficjalnym oświadczeniu uspokoił kibiców.

Do końca sezonu Bundesligi pozostały zaledwie dwie kolejki. Bayern Monachium co prawda ma już zagwarantowany tytuł mistrzowski, jednak Robert Lewandowski w tym sezonie gra o coś więcej niż „tylko” kolejny puchar. Polak strzelił już 39. bramek w tym sezonie ligi niemieckiej i brakuje mu zaledwie dwóch trafień do pobicia rekordu goli w jednej kampanii rozgrywek najwyższej klasy w Niemczech.

Jak powszechnie wiadomo, 32-letni napastnik goni rekord legendarnego piłkarza Bayernu Monachium, Gerda Mullera. Niemiec w sezonie 71/72 zdobył aż 40. bramek i wydawało się, że jest to wynik nie do pobicia. Lewandowski rozgrywa jednak wybitny sezon, ponieważ do strzelenia dotychczasowych 39. goli potrzebował zaledwie 27. meczów. „Die Roten” mają przed sobą jeszcze starcia z Freiburgiem oraz Augsburgiem.

W czwartkowe popołudnie zaczęły docierać do nas niepokojące informacje. Robert Lewandowski opuścił sesję treningową Bayernu po zaledwie 40. minutach i obawiano się, że gwiazdor mistrzów Niemiec mógł nabawić się kolejnego urazu. Bawarczycy wydali jednak stosowny komunikat, który uspokoił fanów.

Robert Lewandowski uczestniczył w nieco krótszej sesji, aby lepiej zarządzać swoim obciążeniem pracą.

Zapewnia Bayern.

Wszystko wskazuje więc na to, że Lewandowski nie jest zagrożony absencjami w końcówce sezonu. Jest to także bardzo dobra informacja w kontekście zbliżającego się Euro, ponieważ strata 32-latka byłaby dla reprezentacji Polski druzgocąca. Dramaturgii dodawał fakt, iż wczoraj Krzysztof Piątek złamał kostkę i jego występ na turnieju jest zagrożony.

Redaktor serwisu Krótka Piłka. Wielbiciel LaLiga oraz polskich piłkarzy za granicą.