Tej wiosny Jerzy Brzęczek był łączony z kilkoma klubami. Okazuje się jednak, że były selekcjoner nie zamierza na razie wracać do Ekstraklasy i powrót na rodzime boiska traktuje jako ostateczność.
Odkąd w styczniu tego roku Jerzy Brzęczek został zwolniony z PZPN z roli selekcjonera reprezentacji Polski, jego nazwisko często przewija się w kontekście niektórych klubów Ekstraklasy. Mówiło się o tym, że miałby zastąpić Dariusza Żurawia w Lechu, jednak ostatecznie ta rola przypadła Maciejowi Skorży. Jego nazwisko przewijało się także w kontekście Śląska Wrocław, jednak tam trafił Jacek Magiera.
Obecnie mówi się o byłym selekcjonerze reprezentacji Polski w kontekście powrotu do Wisły Płock, skąd właśnie został zwolniony Radosław Sobolewski, a tymczasowym trenerem do końca sezonu został Maciej Bartoszek. Pozytywnie o możliwości ponownej pracy w Płocku wypowidał się prezes Wisły Tomasz Marzec
Wpisywałby się w nasz plan. Trzeba pamiętać, że zapewne ma też inne, ciekawe propozycje. Nie mówimy nie, nie mówimy tak. Badamy temat
mówił Marzec w rozmowie z „Radiem dla Ciebie”
Co na to sam selekcjoner? Według informacji, które przekazał w programie „Stan Futbolu” Maciej Wąsowski, czyli redaktor naczelny Przeglądu Sportowego, Jerzy Brzęczek nie jest zainteresowany pracą w Ekstraklasie.
Był kontakt Wisły Płock z byłym selekcjonerem, ale Brzęczek nie jest specjalnie zainteresowany. Liczy na zagranicę. Musimy pamiętać, że Brzęczek ma wyrobione nazwisko w Austrii, a w eliminacjach ograł ich kadrę. Nie zdziwi mnie ten kierunek
stwierdził Wąsowski
W trakcie kariery piłkarskiej Jerzy Brzęczek występował w wielu austriackich klubach. W swoim CV ma nazwy takich drużyn jak Sturm Graz, Tirol Innsbruck, a później Wackerze Innsbruck czy LASKu Linz.