W niedziele odbył się ostatni konkurs skoków narciarskich w tym sezonie Pucharu Świata. Najlepiej z Polaków wypadł w nim Piotr Żyła, który zajął 13. miejsce. Po zawodach udzielił wywiadu, w którym w swoim stylu podsumował cały sezon.
W niedzielę odbyły się wyjątkowo aż dwa konkursy: indywidualny oraz drużynowy. W tym pierwszym najlepszy okazał się Karl Geiger, który dzięki temu zwycięstwu wywalczył małą kryształową kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej w lotach narciarskich. Razem z nim na podium stanęli Ryoyu Kobayashi oraz Markus Eisenbichler. Polacy wypadli blado w obu zawodach. Najlepszy indywidualnie był Piotr żyła, który zajął 13. miejsce.
Po konkursie 34-latek w swoim stylu podsumował cały sezon:
– Cieszę się z tego sezonu. Udało mi się połączyć ciężką pracę ze spokojem mentalnym. Niektóre skoki mi wychodziły tak, jak chciałem. To był dobry okres – mówił Żyła
– Cały czas się uczę i wyciągam wnioski. Pod koniec mojego najlepszego sezonu z przeszłości czułem się bardzo zmęczony. Nie miałem siły nawet się cieszyć. Teraz jest zupełnie inaczej. Przed sezonem założyłem sobie, że będę pracował tyle, ile trzeba. A kiedy trzeba będzie odpoczywać, to będę odpoczywał. Jak widać, przyniosło to efekt – dodał.
Następnie zapytany przez dziennikarza TVP o wiek, w którym zamierza zakończyć karierę, odpowiedział:
– Nie myślałem o tym. Cieszy mnie to, co robię. W głowie mam już kolejny plan treningowy. Siłownie są zamknięte, to zamówiłem sobie już sztangę i będę rypał! Nie mam momentów, że mi się nie chce – powiedział w swoim stylu. – Skoki motywują mnie coraz bardziej. Wiem, że pewnego etapu nie przeskoczę. Jak coś mi nie wyjdzie, to schodzę na ziemię i zaczynam na nowo – zakończył.