Jan Błachowicz pokonał na punkty Israela Adesanyę. Po walce można było zauważyć reakcję Dana White’a, który nie dowierzał w takie rozstrzygnięcie.
Walka pomiędzy Błachowiczem, a Adesanyą była dosyć wyrównana. Ostatecznie dzięki powaleniom przeciwnika w dwóch ostatnich rundach 38-letni Polak wygrał zdecydowanie na punkty z niepokonanym do tej pory przeciwnikiem. Po pojedynku Błachowicz przyznał, że nie wszystko poszło zgodnie z założeniami taktycznymi, a i rywal potrafił zaskoczyć.
Po ogłoszeniu werdyktu na ringu można było zauważyć Dana White’a, czyli właściciela gali UFC, który ewidentnie był niepocieszony z wyniku. Po chwili zauważył to sam Błachowicz, który ostro zwrócił się do Amerykanina: „Nie wierzyłeś we mnie?!”. White szybko zripostował Polaka. „Co ja k***a zrobiłem? Ci goście są szaleni. (…) Jan powiedział mi, że nigdy w niego nie wierzyłem. Muszę przyznać, że jestem w szoku i cały czas zastanawiam się co takiego powiedziałem, że mógł w ten sposób pomyśleć”
Eksperci twierdzą, że takie zachowanie właściciela UFC mogło być podyktowane biznesowym podejściem do walki. Adesanya był przedstawiany w mediach, jako nowy Muhammad Ali i mógłby być kimś takim dla MMA, jak Ali dla boksu. Jeszcze przed pojedynkiem Polaka, można było przeczytać, że White wolałby wygraną Adesanyi, którego przy nienaruszonym bilansie można byłoby lepiej „sprzedać” w mediach i więćej na nim zarobić, a sam Nigeryjczyk byłby jednym z najbardziej rozpoznawalnych pięściarzy w UFC.
Po walce White zapowiedział także kto może być następnym przeciwnikiem Błachowicza. Ma nim być Glover Teixeira (32-7), który nie przegrał pięciu ostatnich walk w UFC. Chęć na walkę z nim wyraził również sam Polak.