Polacy za granicą Polska piłka

Bartosz Kapustka opowiedział szokującą historię z Freiburga. „Jutro nie ma cię w osiemnastce meczowej”

Bartosz Kapustka był gościem najnowszego odcinka „Foot Trucka”. W programie Jakuba Polkowskiego i Michała Wiśniowskiego opowiedział między innymi o swoim pobycie we Freiburgu. Jak się okazuje, nie miał tam łatwego życia.

Kapustka przed startem sezonu 2020/21 zdecydował się na powrót do Ekstraklasy. 24-latek został zawodnikiem Legii Warszawa, gdzie powoli odzyskuje dawną formę, dzięki której wyjechał z Polski. Powoli zaczyna się robić głośno na temat ewentualnego powrotu pomocnika do narodowej reprezentacji.

To jest jednak oddzielny temat. Piłkarz stołecznej drużyny był gościem w ostatnim odcinku „Foot Trucka”, gdzie podzielił się ciekawą historią z Freiburga. Kapustka w niemieckim zespole grał w sezonie 2017/18, gdzie przebywał na wypożyczeniu z Leicester City.

„Trening bodajże przed Hamburgiem. Ja wcześniej zagrałem dwa dobre spotkania z Schalke i z Wolfsburgiem, strzeliłem bramkę i byłem awizowany trochę do pierwszego składu, albo że gdzieś tam na drugą połowę wejdę. Nie był wykrystalizowany skład”

Zaczął Kapustka.

„Ostatni trening i ostatnie pięć minut przed końcem piątkowego treningu, mecz był w sobotę, mieliśmy takie schemat. To był listopad jakoś, końcówka, więc te boiska nasze treningowe też wyglądały średnio. Piłka mocno skakała, a trener przypiął mi taką łatkę, że nie kończę akcji”

Kontynuował.

„Dostałem piłkę na 4-5 metr, piłka skoczyła mi na deskę i z tego czwartego metra wywaliłem piłkę ponad bramkę. On [trener – przyp. red.] przerwał trening, bardzo się zdenerwował, wziął wszystkich w koło i zaczyna omawiać. Na koniec mówi do mnie – 'Ty, ostatnia akcja dzisiaj na treningu, czemu tego nie strzeliłeś?’. Ja mówię, że chciałem, ale piłka mi skoczyła i nie wyszło. On mówi 'Nie, ty nie byłeś skoncentrowany. Miałeś jutro wyjść w pierwszym składzie, jutro nie ma cię w osiemnastce meczowej’.

Opowiedział piłkarz Legii.

Obejrzyj cały odcinek „Foot Trucka” poniżej: