Problemy transferowe Kamila Grosickiego. Nie trafi do Legii
Kamil Grosicki musi szukać nowego klubu, żeby liczyć na regularne występy i pojechać na EURO. Taką perspektywą mógł być powrót do Ekstraklasy i transfer do Legii Warszawa.
Wiele wskazywało na to, że „Grosik” opuści West Bromwich Albion i wróci docregularnej gry. W tym sezonie Premier League zagrał niespełna 150 minut i w tym czasie zanotował jedną asystę.
Grosicki już w styczniu mógł zmienić klub. Miał kilka ofert, a w ostatnim dniu okienka odrzucił ofertę Nottingham Forrest. Zainteresowała się nim także Legia, ale ostatecznie negocjacje nie doszły do skutku.
Stołeczny klub nie sprostał oczekiwaniom finansowym reprezentanta Polski. Skrzydłowy WBA w Anglii może liczyć na zarobki rzędu 40 tysięcy funtów, to trzykrotnie więcej niż zarabiał Artur Jędrzejczyk – najlepiej opłacany zawodnik Legii w historii (około 3.5 miliona złotych).
Rozmowy stanęły w miejscu, a „Wojskowi” znaleźli zastępcę. Jeśli Jasurbek Yakhshiboev z Kazachstanu. 23-latek jest już w Warszawie i w przyszłym tygodniu może zostać ogłoszony jako nowy nabytek. Wypowiedział się o nim trener Legii i „pokrywa w nim duże nadzieje.”
Pokładamy w nim duże nadzieje. To jest zawodnik, który może grać na kilku pozycjach. Może grać jako skrzydłowy w ustawieniu 4-3-3, ale może również wystąpić w naszym nowym wariancie, na zbliżonej pozycji do Bartka Kapustki czy Luquinhasa. Wszystkie pozycje, które są związane z atakowaniem to jego docelowe miejsca. Cudów na początek nie oczekuje. Musi zaadoptować się w nowym miejscu i nowym otoczeniu. Potrzebuje czasu, żeby poznać kolegów i żebyśmy my zobaczyli na co go stać
powiedział Czesław Michniewicz na konferencji prasowej przed meczem z Jagiellonią Białystok
Źródło: Meczyki.pl