Lech Poznań szuka nowego pomocnika. Kandydatem Polak z innego klubu Ekstraklasy

Lech Poznań stanie zimą przed ważnym zadaniem – musi wzmocnić środek pomocy. Runda jesienna uwidoczniła braki w tej strefie boiska. Timothy Ouma nie daje stabilności, Gísli Þórðarson długo leczył kontuzję, a młody Antoni Kozubal odczuwa brak Radosława Murawskiego, który jest absolutnym fundamentem zespołu. Budowanie na tak kruchych filarach nie ma większego sensu, dlatego temat nowego pomocnika powraca coraz częściej.

Wśród kandydatów regularnie przewija się nazwisko Patryka Dziczka. 27-latek odbudował się w Piaście Gliwice po bardzo poważnych problemach zdrowotnych, które jeszcze niedawno mogły zakończyć jego karierę. Dziś jest jednym z bardziej solidnych defensywnych pomocników w lidze, a w Gliwicach rozgrywa już czwarty sezon po powrocie z Włoch.

Co istotne, Dziczek ma kontrakt tylko do końca obecnej kampanii. Latem sam przyznał, że klub z Bułgarskiej to kierunek, który poważnie rozważyłby w przypadku oferty. Jego słowa szybko obiegły środowisko:

„Nie ukrywam, że jeżeli będę miał okazję jeszcze wyjechać za granicę, to jak najbardziej bym chciał. Kierunek z naszej ligi czy byłby dla mnie interesujący? Myślę, że tak. Jeżeli by była oferta na stole z Lecha, to na pewno bym ją rozważył, bo uważam, że to jest jeden z lepszych klubów w Polsce. Jeśli byłaby taka propozycja, to była do rozważenia i podjęcia decyzji, że raczej byłbym na ‘tak’” – powiedział w czerwcu na kanale Futbolownia.

Również wśród dziennikarzy panuje przekonanie, że Dziczek mógłby poradzić sobie w Poznaniu. Dawid Dobrasz w programie „Poznań vs Warszawa” ocenił:

„Daję okejkę. Dziczek wie, co to Lech Poznań. Umiałby unieść presję. Jest mistrzem Polski. Kończy mu się kontrakt. Pytanie tylko, czy to wiekowo nie jest półka górna dla Lecha. Raczej rzadko ma kontuzje. W lepszym otoczeniu mógłby pokazać znacznie więcej”.

Dziczek był bohaterem jednego z największych zaskoczeń w niedawnym ligowym futbolu – rozgrywki 2018/2019 zakończył mistrzostwem Polski jako kluczowy element sensacyjnej ekipy Piasta Gliwice. Dziś pozostaje pytanie, czy jego droga może poprowadzić na Bułgarską. Lech potrzebuje natychmiastowego wzmocnienia w środku pola, a profil 27-latka pasuje do tego, czego poszukują działacze.