Fernando Santos został wezwany na dywanik przez szefów Besiktasu. Władze klubu ze Stambułu zażądały wyjaśnień dotyczących dwóch ostatnich spotkań ligowych.
Od stycznia bieżącego roku Fernando Santos jest trenerem Besiktasu. Do klubu ze Stambułu Portugalczyk trafił kilka miesięcy po zwolnieniu z posady selekcjonera reprezentacji Polski. Dotychczas w nowym miejscu pracy wiodło mu się całkiem nieźle, ale początek marca w wykonaniu piłkarzy Santosa nie wygląda zbyt dobrze.
3 marca w meczu 28. kolejki Super Lig Besiktas przegrał bardzo ważny mecz derbowy z Galatasaray (0:1). Następnie w miniony weekend podopieczni Santosa okazali się gorsi od walczącego o utrzymanie Gaziantepu FK. Jak poinformowali tureccy dziennikarze, druga porażka sprawiła, że Santos został wezwany na dywanik przez szefów Besiktasu. Zażądali oni wyjaśnienia zniżki formy, niektórych decyzji kadrowych, a także słabej formie graczy, którzy dołączyli do zespołu już pod wodzą Santosa.
Po 29 kolejkach tureckiej ekstraklasy Besiktas zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Do podium traci zaledwie trzy punkty, ale pierwsze Galatasaray i drugie Fenerbahce mają nad nim gigantyczną przewagę, odpowiednio 32 i 30 punktów.