Hajto próbował obsadzić Papszuna w legendarnym klubie. „Uznali ten pomysł za interesujący”
Po wielu miesiącach od rozstania z Rakowem Częstochowa Marek Papszun nadal pozostaje bez pracy. Tomasz Hajto próbował zaradzić tej sytuacji, polecając mistrza Polski dyrektorowi sportowemu Schalke.
Po wywalczeniu mistrzostwa Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa Marek Papszun postanowił poszukać nowego wyzwania. 49-latek był łączony z wieloma drużynami, ale od zakończenia poprzedniego sezonu szkoleniowiec nie objął kolejnej posady.
Zdaniem mediów Papszun miał oferty m.in. ze Szkocji, Ukrainy, Grecji, Francji czy reprezentacji Czech. Cezary Kulesza uwzględniał go również w trakcie wyboru następcy Fernando Santosa w polskiej kadrze. Stanowisko ostatecznie przypadło Michałowi Probierzowi.
Jak się okazuje, Tomasz Hajto próbował przekonać dyrektora sportowego Schalke do zatrudnienia polskiego trenera. Podczas wywiadu dla „Reviersport.de” były piłkarz ujawnił, że Andre Hechelmann wstępnie był zainteresowany tym pomysłem, jednak bez powodów zerwał wszelkie rozmowy. Angaż w niemieckim klubie otrzymał Karel Geraerts.
– To niewiarygodne, jak duża jest niekompetencja w tym klubie. Podam przykład: przed podpisaniem kontraktu z Karelem Geraertsem rozmawiałem przez telefon z Andre Hechelmannem i zaproponowałem mu polskiego trenera, Marka Papszuna, mistrza Ekstraklasy. Jest wybitnym szkoleniowcem i człowiekiem. Hechelmann uznał ten pomysł za bardzo interesujący i chciał się ze mną skontaktować za dzień lub dwa. Co się stało? Brak odpowiedzi i zatrudnienie Geraertsa – mówił Hajto.
– Wtedy pomyślałem sobie: „Z jakimi amatorami mam do czynienia?”. Jeśli jesteś doświadczonym dyrektorem sportowym, to wrócisz do nas i ewentualnie odwołasz wszystko, ale w odpowiedni sposób. Wtedy wszystko w porządku. Ale tak? To pokazuje, jak Schalke obecnie funkcjonuje, po prostu amatorsko – dodał.