Karbownik został skreślony przez Brighton. Angielski dziennikarz podał konkretny powód
Michał Karbownik wkrótce uda się na kolejne wypożyczenie z Brighton. Jak twierdzi Andy Naylor, który zna sytuację w ekipie „Mew” od podszewki, polski zawodnik nie wróci już na The Amex.
Podczas kampanii ligowej 2021/2022 wychowanek Legii Warszawa wypożyczony był do greckiego Olympiakosu. Czerwono-biali sięgnęli po mistrzostwo kraju, jednak udział Karbownika w odniesieniu tego sukcesu był niewielki. 21-latek wystąpił w zaledwie dziewięciu meczach pierwszej drużyny we wszystkich rozgrywkach.
Po nieudanym pobycie na południu Europy Karbownik wrócił na Wyspy Brytyjskie. W tym momencie wiadomo, że Polak w ciągu kilku kolejnych dni najprawdopodobniej uda się na wypożyczenie do Fortuny Dusseldorf. Na zapleczu Bundesligi zagra z Dawidem Kownackim.
W rozmowie z portalem sport.tvp.pl dziennikarz Andy Naylor z „The Athletic” wyznał, że według niego Karbownik nie ma szans na karierę w Brighton. Wszystko spowodowane jest jego pretensjami do gry w środku pola. Sytuacja wyglądałaby z goła inaczej, gdyby reprezentant Polski postanowił pozostać na boku obrony.
– Tak naprawdę Karbownik jest skończony w Brighton. Powodem tego jest jego dziwaczne naciskanie na grę w środku pomocy. Nawet jeśli w drużynie nie ma już Bissoumy, nie ma szans wygrać rywalizacji w tej części boiska. W klubie wiązano z nim duże nadzieje w bocznych rejonach. Jeśli chce grać jako środkowy pomocnik, nie ma tutaj żadnej przyszłości – powiedział Naylor.
– Przygoda Karbownika w Grecji nie potoczyła się najlepiej. Nie grał za wiele, zmagał się z urazami. Przechodził do Olympiakosu z opcją wykupienia. Brighton nie chciał się zgodzić na taką formę, ale wiele greckich klubów działa w ten sposób, więc w końcu doszli do porozumienia. Na takich samych zasadach może przejść teraz do Fortuny. Myślę, że jednak tym razem na The Amex nie planują już jego powrotu – dodał.