21. kolejka tego sezonu Serie A przyniosła nam spektakl z najwyższą dramaturgią. Juventus pokonał na wyjeździe AS Romę, pomimo straty dwóch bramek do 70. minuty. Jose Mourinho nie krył swojego rozczarowania takim obrotem spraw.
Przez całą pierwszą połowę starcia z Juventusem Roma wyglądała bardzo dobrze i wszystko wskazywało na to, że pokona ekipę „Starej Damy”. W pewnym momencie „Giallorossi” jednak zupełnie stracili koncentrację, co przełożyło się na stratę aż trzech bramek w ciągu siedmiu minut.
Pod koniec meczu Roma miała szansę na doprowadzenie do wyrównania, bowiem po zagraniu ręką Matthijsa de Ligta sędzia podyktował rzut karny. Dodatkowo Holender ujrzał drugą żółtą kartę i wyleciał z boiska. Los chciał inaczej. Wojciech Szczęsny obronił strzał Lorenzo Pellegriniego, tym samym przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu.
Juventus pokonał AS Romę 4:3. Wojciech Szczęsny w końcówce spotkania w świetny sposób obronił kluczowy rzut karny. Wideo poniżej.
Po ostatnim gwizdu telewizja „DAZN” zaprosiła Jose Mourinho do skomentowania wydarzeń, które miały miejsce na placu gry. Portugalczyk jest znany ze swoich uwag w kierunku własnych zawodników, nie inaczej było tym razem.
Na początku drużyna grała naprawdę dobrze. Wyszliśmy na boisko i byliśmy silni. Mieliśmy pomysł na wysoki pressing, kontrolowanie tempa i przejmowanie inicjatywy. Było dobrze przez 70 minut, a później nastąpiło psychiczne załamanie – stwierdził Mourinho.
Pod koniec dnia, kiedy jesteś w d***e, powinieneś wstać na nogi i odnaleźć siebie. Ale w tej szatni są ludzie, którzy są trochę zbyt mili, zbyt słabi. Powiedziałem zawodnikom, że jeśli mecz skończyłby się w 70. minucie, byłby to niezwykły występ. Lecz się nie skończył – skrytykował 58-latek.
W przypadku zwycięstwa Roma mogła zrównać się punktami z Juventusem w tabeli ligowej. W tym momencie stołeczna drużyna zajmuje dopiero 7. lokatę w Serie A i traci 9. oczek do miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów.