Przyszłość klubowa Mahira Emrelego stoi pod znakiem zapytania. Według doniesień medialnych piłkarz Legii Warszawa rozważa opuszczenie szeregów stołecznego zespołu. Jak informują azerskie media, węgierski klub MOL Fehervar jest w stanie przeznaczyć na sprowadzenie napastnika dwa miliony euro.
Po meczu aktualnych mistrzów Polski przeciwko Wiśle Płock doszło do pewnego incydentu. Grupka kibiców zatrzymała autobus, którym zawodnicy wracali po przegranym spotkaniu. W trakcie konfrontacji miał ucierpieć Luquinhas, a także Emreli.
Węgrzy zainteresowani napastnikiem Legii
Wspomniani piłkarze nie wzięli udziału w sesji treningowej pod wodzą nowego szkoleniowca stołecznej drużyny. Co więcej, zabrakło ich również w kadrze meczowej na ligowe spotkanie. Legioniści dowodzeni przez Aleksandara Vukovicia pokonali Zagłębie Lubin 4:0, dzięki czemu opuścili strefę spadkową.
Jeśli wierzyć informacjom przekazywanym przez polską prasę, zarówno Luquinhasa, jak i Emrelego zabraknie w następnym meczu. Przedstawiciele klubu próbują dojść do porozumienia z tymi piłkarzami. Mówiąc w skrócie, nakłaniają ich na dalszą grę w trykocie Legii.
Według doniesień medialnych wspomniana dwójka rozważa wszystkie opcje. Zawodnicy mieli się skontaktować nawet z prawnikami, aby sprawdzić, czy będą mogli rozwiązać umowy z winy klubu. To jednak nie nie będzie takie łatwe, więc kluczem w całej sprawie jest osiągnięcie porozumienia z władzami Legii. Aktualnie nie można wykluczyć żadnego scenariusza.
Wiadomo jednak, że zainteresowanie zakontraktowaniem reprezentanta Azerbejdżanu wyraża MOL Fehervar, czyli czwarty zespół krajowych rozgrywek. Węgierski klub chciał sprowadzić Emrelego już latem, lecz ten wybrał wówczas ofertę Legii. Jak poinformowały azerskie portale „Azerisport” oraz „Milli Futboll”, Fehervar mógłby przeznaczyć na sprowadzenie 24-latka do dwóch milionów euro.
Źródło: TVP Sport