Peter Schmeichel udzielił wywiadu Piotrowi Koźmińskiemu, dziennikarzowi „WP SportoweFakty”. Legendarny bramkarz zanalizował grę Wojciech Szczęsnego w meczach grupowych mistrzostw Europy. Duńczyk stanął w obronie polskiego golkipera, który za swoje interwencje zebrał negatywne oceny od większości zarówno dziennikarzy, jak i kibiców. „Będę go bronił, bo po prostu nie popełnił żadnego błędu” – podsumował.
W ostatnim czasie były bramkarz Manchesteru United wziął udział w nagraniu, które ujrzało światło dzienne na kanale „Foot Truck” na platformie YouTube. Gościem Jakuba Polkowskiego oraz Łukasza Wiśniowskiego był również Wojciech Szczęsny. Rozmowa odbyła się w trakcie mistrzostw Europy. Bramkarze wymienili się poglądami zarówno na tematy dotyczące Euro 2020, na przykład postawy reprezentacji Polski, jak i ogólnych, czyli między innymi sposobów bronienia rzutów karnych. Teraz 126-krotny reprezentant Danii udzielił wywiadu Piotrowi Koźmińskiemu, w którym ocenił postawę swojego niedawnego rozmówcy.
„Kiedy zaczynałem mówić o tej sytuacji, słyszałem, że wiele ludzi mówiło, że bramkarz zawsze będzie bronił bramkarza itd. Ale ja jestem analitykiem! Analizuję to, co się wydarzyło. W momencie strzału Szczęsny był dokładnie tam, gdzie powinien był być. Nie zrobił niczego złego. Był perfekcyjnie ustawiony. Zaraz potem nastąpił jednak lekki rykoszet, który sprawił, że piłka trafiła w słupek. Szczęsny nie miał już szans. Za szybko, za blisko, nie było czasu na reakcję. To powiedz mi: gdzie tu błąd?” – zapytał Schmeichel Koźmińskiego.
„Takie jest życie golkipera”
Dziennikarz „WP SportoweFakty” odparł, że wydaje mu się, że w omawianej sytuacji Szczęsny niewiele mógł zrobić. Jego słowa od razu podchwycił Schmeichel, który podszedł do sprawy na bazie własnych doświadczeń wyniesionych z boiska.
„Takie jest życie golkipera. Sam puszczałem pechowe bramki, jak choćby w meczu Niemcy – Dania w Monachium. Mówię to dlatego, że znam to z autopsji. Natomiast z boku, z trybun, krytykuje się bardzo łatwo. Gdyby Szczęsny mimo wszystko zdołał sięgnąć piłkę, byłaby to interwencja światowej klasy. Ale będę go bronił, bo po prostu nie popełnił żadnego błędu” – stwierdził.
Były bramkarz zwrócił się również do kibiców, którzy krytycznie wypowiadają się o postawie Wojciecha Szczęsnego w reprezentacji Polski. Schmeichel uważa, że powinni oni jeszcze raz zanalizować grę bramkarza Juventusu, zanim zaczną go atakować.
„A do tych, którzy „naciskają spust” krytyki błyskawicznie, bez zastanowienia, mam radę: obejrzyjcie daną sytuację na spokojnie, drugi raz. Powtórzę raz jeszcze: obwinianie Szczęsnego za tamtą bramkę, czy cokolwiek na tym turnieju, jest nie fair. Nie zrobił nic złego!” – zakończył ten wątek Schmeichel.
Czytaj także: