Euro 2020 trwa już w najlepsze, a kolejne zespoły rozgrywają pierwszą kolejkę fazy grupowej. W poniedziałek zmagania w turnieju rozpocznie reprezentacja Polski od spotkania z naszymi południowymi sąsiadami, Słowakami. Jak poradzą sobie podopieczni Paulo Sousy w premierowym meczu na mistrzostwach Europy?
Na ten turniej czekaliśmy wiele miesięcy. Trwająca pandemia spowodowała przełożenie rozgrywek dokładnie o rok. Nasza reprezentacja rozpocznie zmagania na mistrzostwach od meczu ze Słowacją, z którą do tej pory mierzyliśmy się ośmiokrotnie. Tak mała liczba spotkań wynika z tego, że na początku lat 90-tych doszło to rozpadu Czechosłowacji i dopiero w latach 1993-1994 ponownie Słowacy zostali członkami UEFA i FIFA. Nasz bilans ze Słowakami nie jest niestety imponujący. Zaledwie trzykrotnie Polacy schodzili z boiska zwycięscy, raz był remis, a w pozostałych czterech spotkaniach nasi poniedziałkowi rywale mogli cieszyć się z wygranej.
Oczekiwania przed tym meczem są na pewno bardzo duże. Wydaje się, że Słowacy są najsłabszą ekipą w grupie E i jeżeli chcemy myśleć o awansie, to warunkiem koniecznym jest wygrana. Zgarnięcie kompletu punktów postawi zawodników Sousy w uprzywilejowanej pozycji przed kolejnymi spotkaniami. Tym bardziej, że nawet trzecie miejsce w tabeli może dać awans do 1/8 finału.
Czy należy obawiać się Słowaków? Z jednej strony trzeba, że w tym roku nie przegrali oni jeszcze żadnego spotkania. Z drugiej strony… wygrali tylko jedno. Tuż przed mistrzostwami zremisowali kolejno z Bułgarią (1-1) i Austrią (0-0), a podczas marcowej przerwy podzielili się punktami w eliminacjach do mundialu z Cyprem (0-0), Maltą (2-2). Jedyny mecz, który wygrali zawodnicy Stefana Tarkovicia to spotkanie z Rosją (2-1). Trzeba pamiętać też, że Biało-czerwoni również nie są w wybitnej formie, ponieważ w tym roku wygrali jedynie z Andorą, a oprócz tego zremisowali z Węgrami, Rosją oraz Islandią. Do tego dokładając porażkę z Anglią. Czy mimo wszystko atmosfera wielkiego turnieju udzieli się polskim piłkarzom i zaczną ONI drogę by przynajmniej powtórzyć to, czego dokonali podczas Euro we Francji w 2016 roku?
W kadrze Słowacji na mecz z Polska znajdziemy wielu piłkarzy, którzy w pewnym momencie swoją karierę pokierowali ku naszej Ekstraklasie. Znajdziemy w niej Dusana Kuciaka czy Lubomira Satkę, czyli obecnych piłkarzy odpowiednio Lechii Gdańsk i Lecha Poznań, a także Ondreja Dudę, Lukasa Haraslina, czyli byłych zawodników Legii oraz wspomnianej wcześniej Lechii. W słowackim zespole jest wielu bardzo dobrych piłkarzy, którzy mogą przeszkodzić w wygranej reprezentacji Polski. Skriniar, Lobotka, Pekarik, Kucka, Hamsik, Mak czy Weiss to nazwiska, które bez problemu powinni rozpoznać kibice piłkarscy. Oczywiście my również mamy kim postraszyć rywali, w tym przede wszystkim kapitanem zespołu, Robertem Lewandowskim, który ma za sobą wyborny sezon klubowy. Spośród wszystkich piłkarzy rywali biało-czerwonych najbardziej rozpoznawalnym jest Marek Hamsik. Były wieloletni zawodnik Napoli w ostatnich dniach zmagał się z kontuzją, jednak wydaje się, że będzie on gotowy na pierwsze spotkanie. Aby dobrze przygotować się do Euro, 33-latek zdecydował się odejść z Chin i podpisał kontrakt… ze szwedzkim IFK Goeteborg, aby pozostać w rytmie meczowym. Czy to on wpisze się na listę strzelców w poniedziałkowym meczu?
JAK ODEBRAĆ FREEBET
- Jeżeli jesteś nowym klientem TOTALbet, możesz zarejestrować się używając TEGO linku
- Podczas rejestracji wpisz kod: KROTKAPILKA
- Po dokonaniu pierwszej wpłaty możesz otrzymać bonus 100% do 5000 zł.
Kursy zawarte w tekście pochodzą z bukmachera TOTALbet. Bukmacher ten posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych wydane przez Ministra Finansów RP. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest zabroniony. Hazard związany jest z ryzykiem. Gra w zakładach bukmacherskich jest dozwolona od 18. roku życia. Wszelkie reklamy gier hazardowych, a także informacje o kursach, są skierowane do osób pełnoletnich i mają charakter informacyjny. Nie mają one na celu nakłaniania do gry.