Fantastyczne wieści dla kibiców Lecha ws. Luisa Palmy. Oto zapis, jaki pojawił się w jego umowie

Luis Palma wyrasta w Lechu Poznań na piłkarza, który w pojedynkę potrafi podkręcić intensywność meczu jak gałkę głośności w starym wzmacniaczu. Nic dziwnego, że jego forma odbija się echem także w Glasgow.

Honduranin ma za sobą 22 spotkania, 6 bramek i 6 asyst, a do tego niepokojącą dla Celticu umiejętność robienia różnicy wtedy, gdy inni zaczynają mrużyć oczy. Wypożyczenie do Lecha okazało się dla niego idealną sceną, ale… scena ta może niebawem zmienić kurtynę.

Nancy chce Palmę już zimą

Według doniesień ze Szkocji, kandydat na nowego trenera Celticu, Wilfried Nancy, uważa Palmę za idealny element swojej przyszłej układanki. Po odejściu Brendana Rodgersa klub szuka nowej tożsamości, nowego impulsu – a Palma idealnie wpisuje się w taką potrzebę.

Nancy miał zasugerować, że chętnie zobaczyłby 25-latka w Glasgow już zimą.

Spokojnie, Poznań – Palma nie rusza się z Bułgarskiej

Jak jednak podaje tvpsport.pl, wszelkie zimowe roszady są niemożliwe z powodów formalnych.
Umowa między klubami nie przewiduje skrócenia wypożyczenia, nawet jeśli w Celtic Park ktoś właśnie wpadł na pomysł błyskawicznego powrotu swojego piłkarza.

Innymi słowy:
Palma zostaje w Lechu przynajmniej do lata, a kibice mogą odłożyć inhalatory i przestać odświeżać social media.

Wykup? Wciąż temat rzeka

Lech ma możliwość sprowadzenia Palmy na stałe, ale koszt – ponad 4 mln euro – sprawia, że decyzja wymaga sporego planowania i kilku korzystnych wydarzeń (europejskie premie, sprzedaż wychowanka).

Na razie priorytet jest inny: Palma ma dawać jakość tu i teraz.

A już w środę kolejna okazja. W Pucharze Polski rywalem Lecha będzie Piast Gliwice.