Prezes Jagiellonii potwierdził otrzymanie oferty za Pululu. „Przecierałem oczy ze zdumienia”

Afimico Pululu wciąż jest zawodnikiem Jagiellonii Białystok, choć jego udane występy w Lidze Konferencji sprawiły, że wydawało się to tylko kwestią czasu, zanim opuści Podlasie. Klub nie ukrywał, że liczył na duży zarobek, a sam piłkarz znalazł się na celowniku zagranicznych zespołów. Jak jednak zdradził prezes Ziemowit Deptuła – jedna z ostatnich ofert mocno zaskoczyła wszystkich w Białymstoku.
Pululu, który w poprzednim sezonie został królem strzelców Ligi Konferencji Europy, był jednym z filarów drużyny, która zachwyciła kibiców nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jagiellonia chciała skapitalizować sukces piłkarza i liczyła, że uda się go sprzedać za minimum 3 miliony euro. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej skomplikowana.
– Nie było zbyt wielu konkretnych ofert – przyznał otwarcie Deptuła w rozmowie z Kanałem Sportowym. – Dlatego zdecydowaliśmy się zaproponować Afimico przedłużenie kontraktu. Rozmowy trwają – dodał.
Zainteresowanie Pululu nie wygasło, ale jeden z ostatnich sygnałów zaskoczył nawet doświadczonych działaczy. – Oferta była egzotyczna, i to zdradzę – Iran. Także przecierałem oczy ze zdumienia, czy to naprawdę jest oferta z Iranu – powiedział z uśmiechem prezes Jagiellonii.
Jak przyznał, klub nie traktował tej propozycji poważnie. – Ja tylko zobaczyłem, że Iran i to mi wystarczy. Nawet z „Afim” o tym nie rozmawialiśmy. Myślę, że to nie jest kierunek, w którym on chciałby iść – dodał Deptuła.
Wszystko wskazuje więc na to, że Pululu – przynajmniej na razie – zostanie w Białymstoku. Jeśli nie pojawi się atrakcyjna oferta z silniejszej ligi, Jagiellonia ma realną szansę zatrzymać swojego snajpera na kolejny sezon – tym bardziej że klub chce walczyć o powtórzenie sukcesu i znów zaistnieć w Europie.