Darko Czurlinow gotowy na powrót do Ekstraklasy. Zapytał dyrektora, czy na niego poczeka. Rozmowy trwają

Jagiellonia Białystok wciąż ma nadzieję, że tego lata uda się dopiąć jeden z najbardziej wyczekiwanych powrotów ostatnich lat. Darko Czurlinow, który w ubiegłym sezonie był jednym z liderów zespołu i błyskawicznie zaskarbił sobie sympatię kibiców, nie zamyka drzwi przed powrotem na Podlasie. Co więcej – jak ujawnił prezes Ziemowit Deptuła – sam zawodnik zapytał działaczy „Jagi”, czy są gotowi na niego poczekać.
Macedończyk był wypożyczony do Białegostoku z angielskiego Burnley. W barwach Jagiellonii rozegrał bardzo udany sezon – zdobył siedem bramek i zaliczył cztery asysty, prezentując nie tylko wysokie umiejętności techniczne, ale też dużą waleczność i zaangażowanie. W efekcie szybko stał się jednym z ulubieńców trybun przy Słonecznej.
Po zakończeniu sezonu piłkarz zgodnie z umową wrócił do Burnley, gdzie jego sytuacja wciąż pozostaje nierozwiązana. Zarówno zawodnik, jak i jego otoczenie intensywnie szukają nowego klubu – niekoniecznie na Wyspach Brytyjskich. W tym kontekście powrót do Ekstraklasy wcale nie wydaje się wykluczony.
Jak zdradził prezes Ziemowit Deptuła na antenie Kanału Sportowego, Czurlinow pozostaje w kontakcie z dyrektorem sportowym Jagi – Łukaszem Masłowskim – i dał jasno do zrozumienia, że jest zainteresowany ponownym występem w żółto-czerwonych barwach. – Zapytał, czy jeżeli rozwiąże się jego problem z Burnley, to poczekamy na niego. Odpowiedzieliśmy, że oczywiście tak – przyznał Deptuła.
Nie jest tajemnicą, że Jagiellonia chętnie widziałaby Czurlinowa z powrotem w swoich szeregach. Klub czeka cierpliwie, obserwując rozwój wydarzeń. Sam zawodnik miał też otrzymać ofertę od Legii Warszawa, jednak wiele wskazuje na to, że gdyby zdecydował się wrócić do Polski, priorytetem pozostanie dla niego klub z Białegostoku.
Cierpliwość Jagi może się więc opłacić. Dla kibiców byłby to wymarzony scenariusz – powrót piłkarza, który nie tylko dawał jakość na boisku, ale też utożsamiał się z drużyną i tworzył z nią więź. Ostateczne rozstrzygnięcia mogą jednak zapaść dopiero pod koniec okna transferowego.