Kibice bezlitośni po tym, co zrobił piłkarz Rakowa. „Jawny sabotaż. Papszun będzie pluł sobie w brodę”

Raków Częstochowa nie zdołał utrzymać prowadzenia w meczu z Puszczą Niepołomice, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co wywołało falę krytyki ze strony kibiców, szczególnie pod adresem obrońcy Milana Rundicia.
Serbski defensor rozpoczął mecz w podstawowym składzie, jednak jego występ pozostawił wiele do życzenia. Popełniał proste błędy, a jego faul w końcówce spotkania doprowadził do rzutu wolnego, po którym Puszcza zdobyła wyrównującą bramkę.
Po meczu kibice Rakowa wyrazili swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych. Komentarze takie jak: “Wystawianie Rundicia w pierwszym składzie w 2025 roku to jawny sabotaż” czy “Papszun chyba będzie sobie pluł w brodę, że wystawił Rundicia” odzwierciedlają frustrację fanów.
Trener Marek Papszun będzie musiał zastanowić się nad obsadą defensywy w kolejnych meczach, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.