Absurdalna sytuacja w Lechii. Klub między meczami każe piłkarzom lecieć do Dubaju. Zawodnicy rozważają protest

Czegoś takiego jeszcze nie było. Zmagająca się z problemami finansowymi Lechia Gdańsk, między meczami ligowymi i po czwartej porażce z rzędu poleci na… 3-dniowe zgrupowanie do Dubaju. Piłkarze, którzy w tych dniach wstępnie mieli mieć wolne, rozważaja protest – informuje portal internetowy Radia Gdańsk.
Co może zrobić klub, który zmaga się z problemami finansowymi, ma problem z regularnymi wypłatami dla piłkarzy i znajduje się w dołku sportowym? Z odpowiedzią spieszy Lechia Gdańsk.
W miniony piątek gdańszczanie przegrali 1:2 z Radomiakiem. Przed nimi trudne spotkanie z Jagiellonią Białystok. Przygotowań i regeneracji w kraju, a także wolnego, które piłkarze mieli zapowiedziane już wcześniej, nie będzie. Przynajmniej nie w takiej formie, jakiej wszyscy się spodziewali.
Jak poinformował Tymek Kobiela z Radia Gdańsk, Lechia w poniedziałek, na kilka dni przed meczem z Jagiellonią, uda się bowiem do… Dubaju. Zdaniem dziennikarza piłkarze dowiedzieli się o tym po wspomnianym wcześniej meczu z Radomiakiem. „W obliczu fatalnej sytuacji finansowej brzmi to nieprawdopodobnie, ale… to nie Lechia ma za tę podróż zapłacić. Biało-zieloni zostali do Dubaju zaproszeni przez tamtejszy klub Al-Ain. Z jakiego powodu? Odpowiedzi na to pytanie nie znamy” – czytamy na łamach internetowego portalu Radia Gdańsk.
Zdaniem Kobieli, gdy piłkarze otrzymali informację o wyjeździe do Dubaju, wściekli się i rozważali protest. Do niego ostatecznie jednak nie dojdzie.
Po 25 meczach tego sezonu Lechia zajmuje przedostatnie miejsce w PKO BP Ekstraklasie, mając na koncie 21 punktów. Stal Mielec, która aktualnie zajmuje ostatnie miejsce dające utrzymanie, ma o dwa oczka więcej.