Demokratyczna Republika Konga w środowym meczu Pucharu Narodów Afryki zremisowała 1:1 za Zambią. Zespół Sebastiena Desabre być może by wygrał, gdyby kuriozalnego błędu nie popełnił jego bramkarz.
Była 23. minuta spotkania, a na tablicy wyników widniał wciąż bezbramkowy remis. Jeden z obrońców Zambii posłał długie podanie w kierunku napastnika, którego – prawdopodobnie – zatrzymaliby obrońcy, znajdujący się przed własnem polem karnym w przewadze liczebnej.
Skuteczną interwencję uniemożliwił im jednak ich bramkarz. Lionel Mpasi-Nzau zdecydował się bowiem na odważne wyjście z bramki, ale zamiast przejęcia piłki, staranował rywala, samemu przewracając się na murawę. Przeciwnicy błyskawicznie to wykorzystali, wznawiajac grę z autu. Piłka trafiła do Kingsa Kangwy, który mocnym i precyzyjnym strzałem posłał ją do pustej bramki.