Turecka federacja piłkarska podjęła pierwszą decyzję po pobiciu arbitra. Jest reakcja na skandaliczne sceny
Turecka federacja piłkarska podjęła pierwszą decyzję po skandalicznej sytuacji, do jakiej doszło po meczu ligi tureckiej między Ankaragucu a Rizesporem. Prezes Ankaragucu, Faruk Koca uderzył uderzył. Ochroniarz prezesa dodatkowo kopał arbitra.
Takiego skandalu świat piłki nożnej chyba jeszcze nie widział. Po meczu ligi tureckiej między Ankaragucu a Rizesporem pobity został Halil Umut Meler, sędzia prowadzący mecz, znany m.in. z prowadzenia spotkań Ligi Mistrzów.
W samej końcówce spotkania na 1:1 wyrównali goście z Rizesporu (mimo, że chwilę wcześniej jeden z piłkarzy wyleciał za dwie żółte kartki). To spowodowało, że w furię wpadł prezes Ankaragucu Faruk Koca, który ogółem nie był zadowolony z poziomu sędziowania (wcześniej nie została uznana jedną bramka dla jego zespołu, oraz również w wyniku dwóch żółtych kartek Ankaragucu grało w osłabieniu). Koca całą swoją złość wylądował na arbitrze Halilu Umucie Melerze (ma on rangę UEFA Elitę, tak jak Szymon Marciniak), którego… uderzył, a ochroniarz prezesa dodatkowo kopał sędziego.
Turecka federacja podjęła pierwszą decyzję po skandalu
Kilkanaście godzin po skandalicznym zajściu media obiegła informacja dotycząca pierwszej decyzji tureckiej federacji piłkarskiej, związanej z wydarzeniami po meczu Ankaragucu. Władze tureckiego związku zawiesiły do odwołania wszystkie mecze ligowe.