Kadra

W tym selekcjoner Estończyków widzi szanse w meczu z Polską. „W tym przypadku to lepiej dla słabszej drużyny”

Thomas Haberli / Michał Probierz. Screen: YouTube / EJLTV // Fot. Paweł Jerzmanowski

Estonia będzie pierwszym rywalem Polski w marcowych barażach o awans do mistrzostw Europy w Niemczech. I o ile selekcjoner reprezentacji Estonii, Thomas Haberli zdaje sobie sprawę z tego, że to biało-czerwoni będą faworytem tego spotkania, o tyle i tak dostrzega pewne szanse dla swojej drużyny.

Reprezentacja Polski wciąż walczy o awans na mistrzostwa Europy w Niemczech. Biało-czerwoni nie zdołali zakwalifikować się na EURO 2024 bezpośrednio, ale wciąż mogą zrobić to poprzez baraże. W nich pierwszym rywalem naszej kadry będzie Estonia, która nie jest uważana za faworyta tego pojedynku. Z takim postawieniem sprawy zgadza się jej selekcjoner reprezentacji Estonii, Thomas Haberli.

Thomas Haberli nie ma wątpliwości. Polska faworytem meczu z Estonią

Haberli na temat marcowego spotkania porozmawiał z portalem Sportowe Fakty WP. W wywiadzie przyznał szczerze, że to Polska będzie faworytem meczu. Podkreślił jednak, że wierzy w możliwość sprawienia niespodzianki. – To tylko jeden mecz. W takim wypadku to lepiej dla drużyny uważanej za słabszą. Bo w jednym meczu może wydarzyć się wszystko – przyznał.

Haberli jest selekcjonerem reprezentacji Estonii od stycznia 2021 roku. Dotychczas prowadził ją w 32 spotkaniach, z których 10 wygrał, 15 przegrał. Siedem starć zakończyło się remisem. Szczególnie początek miał imponujący – wygrał bowiem pierwsze trzy mecze, pokonując Litwę, Finlandię i Łotwę. Ostatnio jego drużynie wiedzie się już jednak znacznie gorzej. W ostatnich dziesięciu spotkaniach Estończycy aż ośmiokrotnie musieli uznać wyższość rywali, przegrywając m.in. dwa razy po 0:5 (z Belgią i Szwecją).

Selekcjoner reprezentacji Estonii widzi szansę dla swojej drużyny. „Przeszlibyśmy do historii”

Mimo gorszej formy i przyznania, że to Polska będzie faworytem półfinału barażowej ścieżki A, Haberli nie traci nadziei na sprawienie niespodzianki. – Nasze szanse będą zależeć od tego, czy wszyscy liczący się zawodnicy będą do mojej dyspozycji. To, kto jest faworytem, już ustaliliśmy. Natomiast dla nas ten mecz będzie szansą na zrobienie czegoś wyjątkowego dla estońskiego futbolu. Gdybyśmy przeszli Polskę, przeszlibyśmy do historii Estonii – powiedział selekcjoner najbliższych rywali Polaków.