Po dawnej formie Luki Jovicia nie ma już żadnego śladu. Serbski napastnik niebawem odejdzie z Fiorentiny. Włoskie media łączą go z powrotem od ojczyzny.
Kariera Luki Jovicia to idealny przykład na to, jak wiele znaczą cztery lata w piłce nożnej. W 2019 roku Serb po genialnym sezonie w barwach Eintrachtu Frankfurt przenosił się do Realu Madryt. „Królewscy” zapłacili wówczas za snajpera bagatela 63 miliony euro.
Jović nie odnalazł się jednak na Estadio Santiago Bernabeu. Dla wicemistrzów Hiszpanii rozegrał łącznie 51 meczów. W tym czasie udało mu się strzelić 3 gole i zanotować 5 asyst. Był to wynik zdecydowanie poniżej nawet najmniejszych oczekiwań.
Na początku 2021 roku Jović został wypożyczony do Eintrachtu Frankfurt, a sezon później na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Fiorentiny. Real Madryt zagwarantował sobie 50% zysków z kolejnego ruchu z udziałem Serba. Wiele wskazuje na to, że może do niego dojść już niebawem.
Zdaniem Nicolo Schiry, uznanego włoskiego dziennikarza, usługami Jovicia zainteresowana jest Crvena zvezda, której serbski napastnik jest wychowankiem. Łączono go również z Olympiakosem Pireus, jednak na ten moment to właśnie klub z Belgradu ma największe szanse, aby podpisać umowę z 30-krotnym reprezentantem kraju.