Anglia Niemcy

Kahn zdradził, dlaczego Bayern ostatecznie nie pozyskał Haalanda. „Próbowaliśmy wszystkiego”

Screen // YouTube / Manchester City (Erling Haaland) /// Screen // YouTube / Bayern Monachium (Oliver Kahn)

Erling Haaland od początku obecnego sezonu jest piłkarzem Manchesteru City. I w jego barwach spisuje się kapitalnie. Zanim jednak Norweg podpisał kontrakt z angielskim klubem, mógł trafić do Bayernu Monachium. Ostatecznie tak się nie stało, a powody braku transferu napastnika do zespołu mistrzów Niemiec zdradził ich prezes, Oliver Kahn.

47 meczów, 51 goli i osiem asyst – to statystyki Erlinga Haalanda w tym sezonie. Norweski napastnik świetnie wszedł do Manchesteru City, do którego trafił przed aktualnymi rozgrywkami. Jak się jednak okazuje, o jego transfer zabiegał także inny gigant – Bayern Monachium.

O niedoszłym transferze Haalanda i powodach ostatecznego wycofania się Bayernu z negocjacji opowiedział prezes drużyny z Bawarii, Oliver Kahn. – Próbowaliśmy wszystkiego rok temu, by sprowadzić Erlinga Haalanda. W końcu osiągnęliśmy nasze limity finansowe. Musieliśmy zdecydować, czy chcemy zniszczyć naszą strukturę płac – powiedział Kahn, cytowany przez Fabrizio Romano. – Nie byliśmy na to gotowi. To nie w stylu Bayernu – dodał.

Kahn przyznał także, że Bayern może sprowadzić nowego napastnika po zakończeniu obecnego sezonu. – Rozważamy to. Nie możemy jednak zapominać, że strzeliliśmy w Bundeslidze 83 gole, dużo więcej od innych drużyn.

Kahn został zapytany o to, jakiego napastnika konkretnie chciałby sprowadzić do Bayernu. Nie chciał jednak rozmawiać na temat konkretów. – Harry Kane? Bez komentarza. Nie będę mówił nic na temat zawodników, którzy nie grają dla nas. Kolo Muani? To samo – przyznał.