Marek Papszun wbił szpilkę w zawodnika Legii. „Wstydziłbym się, gdybym miał go w drużynie”
Po zakończeniu meczu finałowego o Puchar Polski pomiędzy zawodnikami Rakowa Częstochowa i Legii Warszawa doszło do szarpaniny. W całym zamieszaniu Filip Mladenović uderzył dwóch piłkarzy „Medalików”. Zachowanie Serba w bardzo ostry sposób skomentował Marek Papszun.
Spotkanie na PGE Narodowym odbywało się w bardzo napiętej atmosferze. Już po kilku minutach gry za faul na Franie Tudorze wyleciał Yuri Ribeiro. Później sędzia Piotr Lasyk pokazał jeszcze dziesięć żółtych kartek. Po jednej otrzymali Marek Papszun i Kosta Runjaić. Pomiędzy sztabami obu klubów doszło do przepychanki.
Pomimo gry w przewadze zawodnika Raków Częstochowa nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Bardzo dobrze dysponowany tego dnia Kacper Tobiasz nie dał się pokonać ani razu, a następnie obronił strzał w konkursie rzutów karnych. Chwilę po tych wydarzeniach na murawie ponownie zawrzało.
Świętujący zawodnicy Legii Warszawa wdali się w sprzeczkę z „Medalikami”. Filip Mladenović wymierzył ciosy Wiktorowi Długoszowi oraz Jeanowi Carlosowi. Serb został napomniany czerwoną kartką.
Po ostatnim gwizdku arbitra w bardzo ostrych słowach o zachowaniu defensora „Wojskowych” wypowiedział się Marek Papszun. Zdaniem trenera lidera Ekstraklasy granice dobrego smaku zostały złamane, a Legia nie pokazała Rakowowi szacunku.