W meczu 27. kolejki Fortuna 1. Ligi Zagłębie Sosnowiec na własnym boisku pokonało 2:0 Ruch Chorzów. Na kilka minut przed zakończeniem spotkania Maksymilian Banaszewski pokusił się na piękny rajd z boku pola karnego. Piłkarz gospodarzy minął kilku rywali i skierował piłkę do siatki.
Rozgrywki Fortuna 1. Ligi wkraczają w decydującą fazę. Do zakończenia sezonu na zapleczu Ekstraklasy pozostało już tylko kilka kolejek. Wkrótce dowiemy dowiemy się, kto awansuje na najwyższy szczebel rozgrywek, a także poznamy nazwy spadkowiczów.
W drugim sobotnim meczu Zagłębie Sosnowiec podejmowało Ruch Chorzów. Drużyny dzieli od siebie spory dystans, jednak obie nadal mają coś do udowodnienia. 14-krotni mistrzowie Polski znajdują się aktualnie w dołku formy i nie zajmują już miejsca premiowanego bezpośrednim awansem do Ekstraklasy. Gospodarze natomiast walczą o utrzymanie.
W bezpośrednim starciu niespodziewanie lepsi okazali się „Chłopcy znad Brynicy”. Zagłębie Sosnowiec wygrało 2:0, a gol dobijający Ruch Chorzów padł po niesamowitej akcji w wykonaniu Maksymiliana Banaszewskiego.
Zawodnik Zagłębia otrzymał piłkę z boku pola karnego i bez wahania rozpoczął rajd w poprzek boiska. 28-latek minął kilku rywali, po czym pewnie umieścił futbolówkę w siatce.