Już od samego początku swojej pracy Fernando Santos odmładza kadrę reprezentacji Polski. Powołań na marcowe zgrupowanie nie otrzymali m.in. Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich. Absencję tego drugiego w rozmowie z „Polsatem Sport” skomentował Zbigniew Boniek.
W piątek Fernando Santos odkrył karty przed swoim debiutem w roli selekcjonera biało-czerwonych. Kadra narodowa w najbliższym czasie rozpocznie zmagania w eliminacjach mistrzostw Europy 2024. Pierwszymi rywalami Polaków będą Czechy oraz Albania.
Na liście Portugalczyka z powodów zdrowotnych zabrakło m.in. Arkadiusza Milika, Adama Buksy czy Kamila Glika. Jednym z największych zaskoczeń z pewnością było pominięcie znajdującego się w bardzo dobrej formie Dawida Kownackiego. Na zgrupowanie nie przyjadą również Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich.
W ostatnim czasie zawodnik D.C. United wypowiedział się na temat swojej przyszłości w reprezentacji. Po burzliwych przeżyciach z Czesławem Michniewiczem Klich liczył na angaż ze strony Santosa. Nowy selekcjoner na ten moment nie skorzysta jednak z usług doświadczonego gracza. Zdaniem Zbigniewa Bońka to dobry wybór.
– Trzeba sobie jasno powiedzieć, że pewnie jego czas już minął. On już przygodę z kadrą prawie zakończył. Jego brakiem nie jestem zaskoczony, w pełni rozumiem selekcjonera – stwierdził Boniek w „Polsacie Sport”.
– Podobnie zresztą w wypadku Krychowiaka. Jeżeli Fernando Santos chce wprowadzić nowe zasady, prezentować futbol pozytywny, dynamiczny, szybki, to Grzegorz miałby z nim problemy, ale definitywnie też przed nikim drogi nie zamyka – dodał były prezes PZPN.