Zaskakujące wyznanie Carlo Ancelottiego. Tak trener Realu Madryt zachował się w przerwie
We wtorek Real Madryt pokonał aż 5:2 Liverpool w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Carlo Ancelotti opowiedział o wydarzeniach, jakie miały miejsce w szatni „Królewskich” podczas przerwy.
Po niespełna kwadransie hitowego starcia na Anfield Road gospodarze prowadzili 2:0. Najpierw fantastycznym strzałem popisał się Darwin Nunez, a następnie Mohamed Salah wykorzystał błąd Thibaut Courtois. Wówczas wydawało się, że Liverpool pojedzie na rewanż do stolicy Hiszpanii z dużą przewagą.
Piłkarze Realu Madryt po raz kolejny potwierdzili jednak, dlaczego to właśnie oni mają najwięcej pucharów Ligi Mistrzów w historii. Jeszcze przed przerwą Vinicius Junior strzelił dwa gole i dał mistrzom Hiszpanii wyrównanie. W drugiej odsłonie rywalizacji za sprawą Militao oraz Benzemy „Los Blancos” dołożyli kolejne trzy trafienia – remontada stała się faktem.
Na pomeczowej konferencji prasowej Carlo Ancelotti zaskoczył wszystkich słuchaczy. Jak się okazuje, w przerwie spotkania włoski trener dał swoim podopiecznym po prostu odpocząć. Nie było żadnej przemowy motywacyjnej ani ckliwych słów. Utytułowany menadżer po raz kolejny zdał się na doświadczenie piłkarzy.
– Co mówiłem w przerwie? Nic. Oni wiedzieli, co mają robić, nie musieliśmy nic mówić – ujawnił szkoleniowiec Realu Madryt.