Dzień przed zamknięciem zimowego okna transferowego Joao Cancelo odszedł z Manchesteru City. Portugalczyk wzmocnił Bayern Monachium, a brytyjskie media szybko stwierdziły, że piłkarz zmienił klub ze względu na konflikt z Pepem Guardiolą. Na pierwszej konferencji prasowej w Bawarii 28-latek zaprzeczył jednak tym doniesieniom.
Odejście Joao Cancelo z Manchesteru City było jednym z najbardziej zaskakujących ruchów w zimowym oknie transferowym. Choć jednak nie dla wszystkich, bo kilka dni przed jego ogłoszeniem w mediach pojawiły się informacje o tym, że w szatni „The Citizens” nie dzieje się najlepiej, a jednym z graczy planujących odejście jest właśnie portugalski obrońca. Informacje te potwierdziły się dzień przed zamknięciem możliwości zmiany klubów – 30 stycznia Cancelo został bowiem zawodnikiem Bayernu Monachium.
Tuż po ogłoszeniu transferu w mediach pojawiło się mnóstwo informacji dotyczących powodów odejścia 28-latka z Manchesteru. Brytyjscy dziennikarze twierdzili, że powód był jeden – Pep Guardiola, z którym zawodnik miał się nie dogadywać.
Na pierwszej konferencji prasowej w Bayernie Cancelo zaprzeczył jednak wyżej wspomnianym doniesieniom. – Na decyzję wpłynęło to, że nie miałem zbyt wiele czasu na grę. Nie chodziło o Pepa [Guardiolę – red.]. Chciałem nowej przygody, a Bayern to klub marzeń. Skorzystałem z szansy, kiedy się tylko pojawiła. Znałem ten wielki klub i chciałem wykorzystać okazję – powiedział portugalski piłkarz, cytowany przez Fabrizio Romano.