Jurorzy Złotej Piłki mówią, co Lewandowski musi zrobić, aby wygrać. Słabe prognozy dla Polaka
W plebiscycie Złotej Piłki za sezon 2021/2022 Robert Lewandowski zajął dopiero czwarte miejsce. Portal Sport.pl porozmawiał z jurorami gali prowadzonej przez „France Football”. Wyrazili oni swoją opinię o tym, co Polak musi zrobić, aby wygrać w przyszłym roku.
Laureatem Złotej Piłki w 2022 roku został Karim Benzema. Na podium za plecami napastnika Realu Madryt uplasowali się Sadio Mane oraz Kevin De Bruyne. Robert Lewandowski uplasował się na czwartej pozycji, a do najniższego miejsca na podium zabrakło mu pięciu punktów.
Kapitan reprezentacji Polski ma bardzo trudne zadanie, jeśli chodzi o walkę w plebiscycie za trwający sezon. Niebawem rozpoczną się mistrzostwa świata, które będą miały kluczowe znaczenie dla jurorów. Problemem Lewandowskiego jest także Liga Mistrzów, a właściwie odpadnięcie z niej już w fazie grupowej, co najprawdopodobniej grozi FC Barcelonie.
Portal Sport.pl porozmawiał z kilkoma dziennikarzami, biorącymi udział w tegorocznym głosowaniu. Wskazali oni cele, jakie napastnik „Dumy Katalonii” musiałby osiągnąć, aby liczyć się w wyścigu o prestiżową nagrodę.
– Lewandowski musiałby co najmniej wygrać Ligę Mistrzów, by zdobyć nagrodę w przyszłym roku. Samo zwycięstwo w lidze hiszpańskiej to za mało. Tym bardziej że reprezentacja Polski nie jest tak mocna, jak na poprzednich turniejach i będzie jej ciężko na mundialu w Katarze. Jeśli mam stawiać, to ostatnia szansa dla Lewandowskiego na Złotą Piłkę to lata 2023-2024. Potem do głosu dojdą młodsi, jak Erling Haaland czy Kylian Mbappe – stwierdził Duńczyk, Troels Bager Thoegersen.
– Jeśli chodzi o Lewandowskiego, to musi wygrać mistrzostwo świata, by zdobyć Złotą Piłkę 2023. Występy w Lidze Europy z Barceloną to będzie za mało. Oczywiście Polak powinien otrzymać zaległą nagrodę za 2020 rok, ale nie wierzę, że tak się stanie – powiedział Bruno Porzio z Salwadoru.
– Jeśli chodzi o przyszłoroczną nagrodę, to będę szczery – w przypadku Lewandowskiego wszystkie nadzieje będą opierać się na zdobyciu przez reprezentację Polski mistrzostwa świata. Trudno sobie to wyobrazić, a Barcelona Polakowi nie pomoże, jeśli spadnie do Ligi Europy – sceptycznie patrzy na sytuację serbski dziennikarz, Vladimir Novaković.