W czwartek Pogoń Szczecin ogłosiła przedłużenie kontraktu z Kamilem Grosickim. 34-latek podpisał z „Portowcami” umowę do końca czerwca 2024 roku, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Możliwe, że w klubie ze Szczecina reprezentant Polski zakończy karierę. Czy tak się stanie? M.in. o to piłkarz został zapytany w rozmowie z „Super Expressem”.
Od sierpnia 2021 roku Kamil Grosicki jest – ponownie – piłkarzem Pogoni Szczecin. Do klubu, w którym reprezentant Polski stawiał pierwsze piłkarskie kroki, wrócił on po wielu latach gry za granicą, w Turcji, Francji i Anglii. Powrót do macierzystego klubu podziałał na niego bardzo dobrze – w ubiegłym sezonie doświadczony skrzydłowy rozegrał 27 spotkań we wszystkich rozgrywkach, strzelając w nich dziewięć goli i zaliczając siedem asyst.
Dobra gra Grosickiego w kampanii ligowej 2021/22 nie uszła uwadze innych klubów, które – mimo wieku piłkarza – zainteresowały się jego sprowadzeniem. Transfer reprezentanta Polski rozważały m.in. kluby z amerykańskiej MLS. Ostatecznie piłkarz nie zdecydował się jednak na odejście, zamiast tego przedłużając kontrakt z Pogonią, z którą w czwartek znakomicie zainaugurował kwalifikacje Ligi Konferencji Europy, wygrywając 4:1 z KR Reykjavik. – Było zainteresowanie klubów z zagranicy, m.in. z MLS, ale nie było żadnej oferty. A, że pojawiały się różne doniesienia, bo taki jest świat mediów. Spodziewałem się, że po udanym ostatnim sezonie może być zamieszanie wokół mnie, jak bywało w przeszłości. Dlatego od razu po ostatnim meczu z Termaliką powiedziałem szefom Pogoni, że chciałbym tu zostać. Chciałem uciąć wszelkie spekulacje transferowe, żeby nie myśleć, co będzie się działo ze mną w przyszłości – przyznał Grosicki w rozmowie z „Super Expressem”.
Aktualna umowa Grosickiego obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. W dodatku zawiera możliwość przedłużenia jej o kolejny rok. Jeżeli z takiej możliwości Pogoń skorzysta, Grosicki będzie grał w Szczecinie do 37. roku życia. Możliwe więc, że w aktualnym zespole zakończy karierę, o co został zapytany w wywiadzie ze wspomnianym dziennikiem. – Chciałbym, żeby tak było. Dlatego chciałem podpisać dłuższą umowę, żeby skoncentrować się tylko na piłce – przyznał zawodnik.