Już 5 lipca Lech Poznań rozpocznie walkę o udział w fazie grupowej europejskich pucharów. W meczu I rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów „Kolejorz” zmierzy się z azerskim Karabachem Agdam. W celu jak najlepszego występu w rozgrywkach UEFA, mistrzowie Polski zamierzają przeprowadzić kilka transferów. Po Afosno Sousie mają już kolejny priorytet.
Ukraiński bramkarz, Artur Radko z Pafos FC, a także portugalski pomocnik, Afonso Sousa z Belenenses – to dotychczasowe transfery Lecha Poznań w letnim okienku. „Kolejorz” nie spieszy się ze wzmocnieniami, a zamiast ilości, idzie w jakość. Tak przynajmniej wydaje się na pierwszy rzut oka, bo wzmocnienia mistrzów Polski mogą zrobić wrażenie. Świadczą o tym, nie tylko dwa dotychczasowe transfery, ale również to, że po pomyślnym zakończeniu negocjacji ze wspomnianym Sousą, szefowie Lecha wyznaczyli kolejny priorytet na rynku.
Zdaniem Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl, „Kolejorz” chce sprowadzić Nikolę Soldo, środkowego obrońcę zespołu NK Lokomotiva Zagrzeb. 21-latek urodzony w Stuttgarcie w ubiegłym sezonie rozegrał 32 spotkania we wszystkich rozgrywkach, strzelając w nich dwa gole i zaliczając jedną asystę. W drużynie Silvijo Cabrajy był jednym z najważniejszych graczy. Poza regularną grą w pierwszym składzie w klubie, Soldo może się pochwalić także czterema występami w młodzieżowej reprezentacji Chorwacji. Sam wychowanek Dinama może się polskim kibicom nie kojarzyć, ale kojarzyć im z pewnością może się jego ojciec – Zvonimir, który był członkiem chorwackiej kadry, kiedy ta na mistrzostwach świata w 1998 roku zajmowała trzecie miejsce.
Jak jednak przekazał wspomniany serwis, transfer na razie nie jest przesądzony, a negocjacje nie należą do łatwych. Dlatego na liście Lecha znajdują się jeszcze dwie alternatywy na pozycję środkowego obrońcy. Są nimi Adrian Rus z węgierskiego MOL Fehervar FC oraz Pavle Vagić z norweskiego Rosenborga. „Rus wydaje się być na ten moment wyborem numer dwa” – piszą Meczyki.pl.