Wisła Kraków może mieć problem z utrzymaniem się w Ekstraklasie. Przy Reymonta panują nerwowe nastroje, co najlepiej było widać po zachowaniu Jakuba Błaszczykowskiego w przerwie meczu z Wisłą Płock. Bardzo ostro na temat legendy reprezentacji Polski wypowiedział się Dariusz Tuzimek z „WP Sportowe Fakty”.
„Biała Gwiazda” po 30. kolejkach tego sezonu Ekstraklasy zajmuje 16. miejsce w tabeli. W aktualnej kampanii ligowej podopieczni Jerzego Brzęczka zagrają jeszcze z Cracovią, Jagiellonią Białystok, Radomiakiem Radom oraz Wartą Poznań. Do bezpiecznej pozycji brakuje im dwóch punktów.
W poniedziałek Wisła Kraków podejmowała na własnym stadionie imienniczkę z Płocka. „Nafciarze” wygrali 4:3, a ostatnia bramka padła w 101. minucie po strzale z rzutu karnego. W przerwie tego spotkania swoje niezadowolenie z pracy sędziego Damiana Sylwestrzaka bardzo dosadnie wyraził Jakub Błaszczykowski, który jest współwłaścicielem krakowskiego klubu.
Zachowanie byłego kapitana reprezentacji Polski skomentował Dariusz Tuzimek, dziennikarz portalu „WP Sportowe Fakty”.
– Przykro było patrzeć na zachowanie Jakuba Błaszczykowskiego, który chce być w Wiśle Kraków alfą i omegą. „Kuba” niszczy swoją legendę – napisał.
– Dla mnie największą karą było oglądanie filmików z incydentu z udziałem byłego kapitana reprezentacji Polski. Rozumiem, że Wisła straciła gola z rzutu karnego w 101. minucie meczu, przegrała 3:4 i to mogło być dla Kuby frustrujące. A jednak nic nie usprawiedliwia jego zachowania. Oglądało się to z poczuciem wstydu i zażenowania – dodał.
– Co z tego, że Kuba może nawet miał w tej konkretnej sprawie rację, bo sędzia rzeczywiście nie zauważył faulu na zawodniku Wisły. Posiadanie racji nie usprawiedliwia arogancji, agresji czy – przykro to mówić – chamstwa – zakończył.