Krzysztof Piątek opowiedział o swoim pobycie w Milanie. Wyjaśnił, dlaczego nie odniósł sukcesu
Krzysztof Piątek udzielił wywiadu „DAZN”, w którym wypowiedział się na temat swojej przygody z Milanem. Polski napastnik wyjawił, co według niego sprawiło, że jego kariera w tym klubie tak szybko się zakończyła.
Piątek trafił na San Siro po swoim piorunującym wejściu do włoskiego futbolu. Byłemu piłkarzowi Zagłębia Lubin wystarczyło jedynie pół roku, by przekonać do siebie taką markę jak AC Milan. Nic dziwnego, bowiem w barwach Genoi zdobył aż 19 bramek w 21 meczach.
Jego początki w Mediolanie również były świetne. Podczas pierwszego miesiąca pobytu w ekipie „Rossonerich” Polak strzelił aż 7 goli. Później przyszedł gorszy okres oraz zwolnienie dotychczasowego trenera, Gennaro Gattuso.
22-krotny reprezentant Polski nie mógł odnaleźć się pod wodzą Marco Giampaolo i Stefano Pioliego, co ostatecznie doprowadziło go do przenosin do Herthy Berlin. W rozmowie z „DAZN” Piątek wytłumaczył, jakie czynniki wpłynęły na taki rozwój sytuacji.
– W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy wszystko działało. Strzeliłem wiele goli w drużynie prowadzonej przez Gennaro Gattuso. Potem przyjechał trener Giampaolo i zmienił formację oraz pomysł. To był system, w którym gracze nie występowali na swoich pozycjach – powiedział Piątek.
– Grałem z Castillejo jako napastnikiem i Suso jako trequartistą, to nie są ich pozycje. W ciągu dwóch miesięcy się myliłem, zespół też się mylił, było ciężko. Nie mogę powiedzieć, że trener słabo mnie rozumiał, ale potrzebowałem czasu, aby zgrać się z tym systemem. Po raz pierwszy grałem z trequartistą oraz dwoma napastnikami – wyjaśnił.
– Musiałem zrozumieć, co nie zadziałało. Myślę, że obaj potrzebowaliśmy czasu, dwa miesiące to za krótko. Kiedy przyjechałem do Milanu, chciałem od razu wziąć koszulkę z numerem 9. Gattuso i klub powiedzieli mi, żebym wziął 19, bo na „dziewiątkę” trzeba zapracować. Po sześciu miesiącach wziąłem numer 9 i strzeliłem tylko kilka goli, a wszyscy kibice pytali mnie, dlaczego zmieniłem numer – zakończył.