Przez całe zimowe okienko transferowe media gorąco rozprawiały na temat ewentualnej przeprowadzki Arkadiusza Milika. Nie bez powodu zresztą, ponieważ jego pozycja w składzie była bardzo niepewna. Napastnik zdradził jednak, że ani przez chwilę nie myślał o odejściu z klubu.
Milik do ostatniego meczu ligowego przeciwko Angers strzelił w tym sezonie Ligue 1 zaledwie jedną bramkę. Co prawda w innych rozgrywkach prezentował lepszą skuteczność, jednak w tych najważniejszych dla „Les Olympiens” regularnie zawodził. Dodatkowo na Stade Velodrome został sprowadzony Cedric Bakambu, który miałby zostać następcą 27-latka.
Mimo wszystko były piłkarz Napoli postanowił się nie poddawać i kontynuować rozpoczęty kilka miesięcy wcześniej etap w swojej karierze. Motywy swojej decyzji przedstawił w rozmowie z francuskim dziennikiem „L’Equipe”.
Nigdy nie myślałem o opuszczeniu Marsylii, na pewno nie tej zimy. Nie jest tym piłkarzem, który chce odejść, bo nie gra albo gra mniej. Nie lubię takiej mentalności – wyznał Milik.
Napędzają mnie wyzwania, lubię je, a to jedno z nich. Wiedziałem, że prędzej czy później otrzymam szansę na pokazanie swojej wartości. Byłem cierpliwy, ciężko pracowałem, to jedyne wyjście – dodał.
Czasami nie jest to łatwe, są trudne momenty, ale sztuka polega na zadawaniu sobie właściwych pytań. Byłem szczęśliwy w Marsylii od pierwszego dnia, nigdy nie chciałem stąd odejść. To dla mnie wielki klub – podsumował.
screen Basaksehir z Krzysztofem Piątkiem w składzie walczy o awans do europejskich pucharów. Już na…
screen Crystal Palace rzutem na taśmę zremisowało mecz 35. kolejki Premier League z Crystal Palace.…
screen Podczas meczu West Ham - Liverpool doszło do spięcia pomiędzy Mohamedem Salahem i Juergenem…
Santiago Gimenez znalazł się na szczycie listy życzeń AC Milanu. Feyenoord Rotterdam wycenia bramkostrzelnego Meksykanina…
Screen: Twitter/FC Barcelona Po ogłoszeniu swojego odejścia z FC Barcelony Xavi Hernandez prowadził zaawansowane rozmowy…
Fot. Paweł Jerzmanowski Jakub Piotrowski zostanie najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii bułgarskiego futbolu? Takiego zdania…