Hiszpania

Barcelona kupiła piłkarza za 55 mln euro. Teraz nie może zarejestrować go do gry

grafika: własna/Krótka Piłka

Ferran Torres, którego FC Barcelona sprowadziła z Manchesteru City za 55 mln euro, wciąż nie może grać w barwach nowego klubu. Wszystko przez to, że Katalończycy osiągnęli już limit wynagrodzeń i nie mogą rejestrować nowych zawodników.

Świat musi przygotować się na powrót Barcelony jako wielkiego gracza na rynku. Barca wraca – powiedział prezes katalońskiego klubu, Joan Laporta, cytowany w mediach społecznościowych m.in. przez Fabrizio Romano. O ile w serca niektórych, najbardziej optymistycznie nastawionych kibiców Barcelony takie słowa mogą wlać nadzieję, o tyle inni patrzą na nie z przymrużeniem oka. „Blaugrana” wciąż ma bowiem spore problemy finansowe, czego dowodem jest zamieszanie związane z Ferranem Torresem.

Barcelona kupiła piłkarza za 55 mln euro. Teraz nie może zarejestrować go do gry

Torres to pierwszy zimowy nabytek Barcelony, którego sprowadziła ona z Manchesteru City. 21-latek miał kosztować aż 55 mln euro, co jak na obecną kondycję finansową Barcelony jest kwotą imponującą. Imponujące nie jest już jednak to, co dzieje się w katalońskim klubie obecnie. Torres niby w nim jest, ale jakby go nie było.

Nowy zawodnik Barcelony nie może bowiem oficjalnie w jej barwach grać. Nie może zostać bowiem zarejestrowany do rozgrywek. Wszystko rzecz jasna przez względy finansowe. Barca osiągnęła już limit wynagrodzeń i nie może go przekroczyć. Aby więc zgłosić Torresa do gry, najpierw musi wynegocjować obniżki pensji niektórych zawodników lub – co pewnie będzie łatwiejszą opcją – po prostu sprzedać kilku graczy. A nie od dziś wiadomo, że Barcelona chętnie sprzedałaby nie jednego, a przynajmniej kilku zawodników – np. Philippe Coutinho, Ousmane’a Dembele czy Samuela Umtitiego.

Zobaczymy, jak wygląda sytuacja z limitem wynagrodzeń i czy możliwa będzie szybka rejestracja. Niektórzy piłkarze muszą odejść. Jeśli uda porozumieć się z Dembele w sprawie podpisania nowej umowy z niższym wynagrodzeniem, to pozwoli nam zarejestrować Torresa – mówił ostatnio Xavi, trener Barcelony.

Katalończycy chcieliby wyjaśnić sprawę Torresa i doprowadzić do jego zarejestrowania najpóźniej do 12 stycznia. Właśnie wtedy w półfinale Superpucharu Hiszpanii zmierzą się oni z Realem Madryt. Wcześniej zagrają jeszcze w lidze z Granadą i Pucharze Króla z Linaresa, ale na występ w tych meczach Torres raczej nie ma co liczyć.