Polski Związek Piłki Nożnej niebawem prawdopodobnie ogłosi nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Czasu do marcowych meczów barażowych o awans na mistrzostwa świata w Katarze zostało bowiem coraz mniej, a od oficjalnego odejścia Paulo Sousy, który został nowym trenerem Flamengo, minęło już kilka dni. Czesław Michniewicz, który wymieniany jest w gronie kandydatów do przejęcia kadry, wskazał trenera, który powinien zostać zatrudniony.
29 grudnia Paulo Sousa został oficjalnie nowym trenerem Flamengo. O tym, że odejdzie on z reprezentacji Polski wiadomo było już jednak kilka dni wcześniej. Pierwsze wiadomości w brazylijskich mediach pojawiły się bowiem jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, a w wigilię wszystko stało się niemal jasne.
Michniewicz wskazał trenera, który powinien zastąpić Sousę. Jasne stanowisko
Można więc zakładać, że przynajmniej od kilku dobrych dni władze PZPN pracują nad zatrudnieniem nowego selekcjonera, który poprowadzi reprezentację Polski przynajmniej w marcowych meczach barażowych o awans na mistrzostwa świata w Katarze (lub meczu, jeśli Biało-czerwoni przegrają pierwsze starcie z Rosjanami). Szczególnie, że do terminu oficjalnego ogłoszenia nazwiska coraz bliżej. Termin ten wyznaczono na 19 stycznia, gdy odbędzie się pierwszy w tym roku zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W gronie kandydatów do zastąpienia Sousy wymienia się kilku polskich trenerów. Głównie mówi się jednak o dwóch: Czesławie Michniewiczu i Adamie Nawałce, który kadrę prowadził już w latach 2013-2018. Dodatkowo w mediach przewijają się też nazwiska szkoleniowców zagranicznych, takich jak Dick Advocaat, Juergen Klinsmann czy Avram Grant.
W programie „Noworoczna Noc Kanału Sportowego z Hotelu Arłamów” Michniewcz został zapytany o to, kto powinien zostać nowym selekcjonerem kadry. Nie wskazał żadnego obcokrajowca. Nie wskazał także siebie. – Mamy szanse na awans, ale to Rosjanie są faworytami. Trzeba wynaleźć na nich sposób. I myślę, że w obliczu tego, co nas czeka, to musi być wybrany polski trener. Ja mam swojego faworyta i jest nim Adam Nawałka.