Być może Artur Boruc opuści szeregi Legii Warszawa po zakończeniu aktualnego sezonu. Wówczas przestanie obowiązywać bowiem jego kontrakt ze stołecznym klubem. Żona bramkarza za pośrednictwem mediów społecznościowych zapowiedziała, że Los Angeles niebawem będzie ich drugim domem.
Boruc ma podpisaną umowę z Legią do 30 czerwca 2022 roku. W obecnej kampanii rozegrał do tej pory tylko i wyłącznie 13 meczów na 29 możliwych. Większą liczbę występów uniemożliwiły mu problemy zdrowotne. 41-latek po raz ostatni w trykocie aktualnych mistrzów kraju wystąpił 19 września.
Borucowie chcą wyprowadzić się z Polski?
W tym tygodniu doświadczony golkiper wznowił treningi z drużyną. Najprawdopodobniej wkrótce ponownie ujrzymy go na ekstraklasowych boiskach. Nie wiadomo jednak, jak długo kibice będą mogli podziwiać grę 65-krotnego reprezentanta Polski.
Głos w sprawie przyszłości rodziny zabrała żona „Króla Artura”. Sara Boruc-Mannei udzieliła krótkiego wywiadu, w którym zapowiedziała, że planują przeprowadzkę do Los Angeles. – Jak tylko ogarnę to biznesowo, a Artur skończy kontrakt z Legią – stwierdziła w rozmowie z „Pudelkiem”.
Natomiast wcześniej podczas zorganizowanego Q&A na swoim profilu na Instagramie wymownie napisała, że Los Angeles będzie wkrótce jej „drugim domem”. Być może nastąpi to po zakończeniu sezonu 2021/22. Wówczas przestanie obowiązywać kontrakt Boruca z Legią.
Na ten moment nie wiadomo, czy włodarze mistrzów Polski spróbują przekonać doświadczonego bramkarza do przedłużenia umowy. Skłonny do pozostanie w klubie musiałby być również sam zainteresowany. Jego plany nie są jednak znane.
Po listopadowej przerwie reprezentacyjnej warszawski klub czeka wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Zabrze. Mecz zaplanowano na 21 listopada. Pierwszy gwizdek arbitra rozbrzmi o 17:30.