Cezary Kulesza spotkał się z Paulo Sousą. Selekcjoner uległ prezesowi w ważnej kwestii

Cezary Kulesza za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych zakomunikował, że doszło do wyczekiwanego spotkania między nim a Paulo Sousą. Obaj panowie znaleźli chwilę na godzinną rozmowę podczas zgrupowania reprezentacji Polski. Według doniesień dziennikarzy poruszyli między innymi temat obecności selekcjonera na meczach Ekstraklasy oraz Legii w europejskich pucharach.

Zarówno Paulo Sousa jak i Cezary Kulesza w tym roku kalendarzowym objęli bardzo znaczące funkcje w polskim futbolu. Ten pierwszy na stanowisku selekcjonera dorosłej reprezentacji Polski zastąpił zwolnionego w styczniu Jerzego Brzęczka, a ten drugi ustępującego ze stanowiska prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Mimo że podczas kampanii nie było wiadomo czy nowy szef związku będzie chciał kontynuować współpracę z Portugalczykiem, to po wygraniu wyborów od razu zdeklarował, że darzy go pełnym zaufaniem i wsparciem.

Od kilku dni w kuluarach krążyła informacja, że ma dojść do spotkania Paulo Sousy z Cezarym Kuleszą, na którym mieli omówić, jak będzie wyglądała ich dalsza współpraca. W piątek prezes PZPN poinformował internautów o tym, że taka rozmowa miała miejsce, a jej tematem przewodnim były najbliższe mecze kadry – z San Marino i Albanią. Poruszona została również kwestia szkoleń dla polskich trenerów ligowych, które poprowadzi Portugalczyk.

Więcej szczegółów na swoim koncie na Twitterze podał Adam Godlewski. Dziennikarz stwierdził, że rozmowa trwała około godziny i w trakcie jej trwania selekcjoner zadeklarował, że pojawi się na konfrontacji Legii z Napoli oraz chętnie obejrzy klasyk między Legią a Lechem. Ponadto został poruszony też wątek systemu szkolenia, jaki wypracowano w Portugalii oraz jakie błędy pojawiają się w tym polskim.

Według informacji Adama Godlewskiego rozmowa przebiegała w bardzo miłej atmosferze, a sam Sousa miał być niezwykle uprzejmy podczas wymiany zdań. Trener był otwarty na argumenty Cezarego Kuleszy i wydaje się, że zwiększy zaangażowanie w obserwacje zawodników z Ekstraklasy.