Łukasz Wiśniowski oraz Jakub Polkowski opublikowali na kanale „Foot Truck” drugą część rozmowy Wojciecha Szczęsnego z Peterem Schmeichelem. Tym razem tematem dyskusji golkiperów były sposoby bronienia rzutów karnych. Reprezentant Polski wrócił pamięcią do wydarzenia z meczu przeciwko Hiszpanii. Wówczas okazji do strzelenia gola z jedenastego metra nie wykorzystał Gerard Moreno. Bramkarz Juventusu otwarcie przyznał, że popełnił błąd, a następnie wyjaśnił swoje zachowanie przed strzałem hiszpańskiego napastnika.
„Biało-Czerwoni” bardzo szybko pożegnali się z mistrzostwami Europy. Według wielu zarówno dziennikarzy, jak i kibiców jednym z najsłabszych ogniw drużyny był Wojciech Szczęsny. Co prawda, polski bramkarz zanotował dobry występ przeciwko „La Roja”, lecz pozostałe spotkania były gorsze w jego wykonaniu. UEFA zaliczyła mu również gola samobójczego w meczu ze Słowacją, gdy futbolówka po odbiciu od golkipera wylądowała w siatce.
„Kompletnie spieprzyłem sprawę z tym karnym”
Wojciech Szczęsny z Peterem Schmeichelem ocenili zachowanie 56-krotnego reprezentanta Polski w meczu przeciwko grupowemu rywalowi. Numer jeden za kadencji Paulo Sousy przyznał, że popełnił błąd. Zachował się inaczej, niż sobie to założył kilka sekund przed wykonaniem rzutu karnego przez Gerarda Moreno.
„Możecie wierzyć lub nie, ale kompletnie spieprzyłem sprawę z tym karnym. Kompletnie spieprzyłem. Chciałem zasygnalizować, że idę w prawo, wrócić do środka i iść znów w prawo. Dlatego, że wiedziałem, że on mnie obserwuje. Ale zrobiłem mój pierwszy ruch w prawo za wcześnie i wiedziałem, że jestem na straconej pozycji. Wiedziałem, że on na mnie patrzy, więc postanowiłem zostać w środku do końca, by go trochę sprowokować” – ocenił Szczęsny.
„Przez to byłem spóźniony i nie miałem szans na obronę tego strzału. On uderzył w moje prawo, ale na szczęście przestrzelił. Może spudłował dlatego, że się poruszyłem? Może. Wykonałem pierwszy ruch zbyt wcześnie”.
Wówczas legendarny bramkarz odrzekł, że Szczęsny powinien zawsze mówić, że decyzja, którą podjął, zrobiła różnicę, czyli w tym wypadku przyczyniła się błędu hiszpańskiego strzelca. Polak podchwycił słowa przedmówcy i skomentował je następująco.
„Traktuję przestrzelony rzut karny jak obroniony. Mam gdzieś, co myślą inni” – zakończył.