Łukasz Fabiański zdradził, kiedy planuje zakończyć karierę. Jasna deklaracja Polaka
Paulo Sousa wyjawił w trakcie konferencji prasowej, że Łukasz Fabiański stanie między słupkami polskiej bramki w meczu z Rosją. Dla bramkarza będzie to spotkanie numer 56 w drużynie narodowej. Golkiper broniący barw West Hamu udzielił wywiadu Tomaszowi Włodarczykowi, dziennikarzowi portalu „Meczyki.pl”. Odpowiedział w nim między innymi na pytanie związane z zawieszeniem butów na kołku.
Łukasz Fabiański zadebiutował w reprezentacji Polski w 2006 roku. Wówczas w 84. minucie spotkania zmienił Jerzego Dudka. Mecz zakończył się rezultatem 2:1 dla podopiecznych Pawła Janasa, a młody bramkarz zanotował pierwsze czyste konto z orzełkiem na piersi. Co więcej, do tej pory udało mu się dokonać tej sztuki aż 26 razy. Żaden inny golkiper nie może się pochwalić lepszym osiągnięciem.
„Więc mówiąc krótko – będę dalej cisnął”
Zatrudnienie nowego selekcjonera zesłało jednak 36-letniego bramkarza na ławkę rezerwowych. Portugalski szkoleniowiec zapowiedział, że jego pierwszym wyborem będzie Wojciech Szczęsny. Za kadencji Jerzego Brzęczka piłkarze grali mniej więcej tyle samo. Nowy trener w dotychczasowych spotkaniach zawsze stawiał na golkipera Juventusu, wystawiając go w podstawowym składzie na spotkania eliminacyjne. Dziś Fabiański po raz pierwszy otrzyma szasnę od 50-latka, który zapowiedział, że to on wystąpi w rywalizacji z Rosją.
Fabiański w wywiadzie dla portalu „Meczyki.pl”, który przeprowadził Tomasz Włodarczyk, zdradził, czy myśli o zakończeniu kariery. Dziennikarz zadał pytanie polskiemu bramkarzowi odnośnie do przedłużenia przez niego kontraktu z klubem o tylko i wyłącznie bądź aż o 12 miesięcy, biorąc pod uwagę politykę West Hamu.
„Dla mnie było to rozsądne rozwiązanie. Jestem zadowolony. Nie miałem wielkiego ciśnienia, aby umowa była dłuższa. Wspólnie doszliśmy do takiego porozumienia i ono jest dla mnie jak najbardziej w porządku. Nie lubię sobie zaglądać w metrykę, bo powinno oceniać się mnie za występy na boisku, ale rozumiem, że klub ma swoją politykę wobec starszych zawodników i nie podpisuje kontraktów na wiele lat. Ale spokojnie, to nie jest mój ostatni sezon. Nie miałbym nic przeciwko, żeby co roku przedłużać umowę w West Hamie. Jeśli nie w WHU, to na pewno jeszcze gdzieś pogram, bo po prostu mam w sobie na to dużo ochoty. Cały czas pracuję, aby wydłużać swoją karierę i dziś czuję się bardzo dobrze”.
Na pytanie o to, czy bramkarz chce grać do oporu, sam zainteresowany odpowiedział następująco.
„Na tę chwilę tak. W ogóle nie przeszło mi przez głowę, żeby wyznaczać sobie jakieś daty na zakończenie kariery. Piłka cały czas sprawia mi ogromną radość plus uważam, że cały czas trzymam wysoki poziom. Więc mówiąc krótko – będę dalej cisnął”.