Jeszcze niespełna pięć lat temu Artur Szpilka chciał zachwycić cały świat i stanął do walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej w boksie zawodowym. Niestety Polak musiał pogodzić się z porażką i brakiem tytułu najlepszego w swojej wadze. Teraz o pięściarza walczą dwie federacje MMA, które chcą podpisać z nim kontrakt.
Obecnie Szpilka przebywa teraz w górach, gdzie szkoli się do kolejnej walki bokserskiej, pod trenerskim okiem Andrzeja Liczika. Walka Polaka ma się odbyć na przełomie marca i kwietnia, nie wiadomo jednak jeszcze, kto będzie rywalem boksera.
Pojedynek organizuje Andrzej Wasilewski, wieloletni promotor pięściarza. – Mówimy o gigantycznych kwotach jak na polskie warunki. Negocjacje z Arturem zawsze były specyficzne – powiedział organizator walki w rozmowie z WP Sportowymi Faktami.
Z rozmowy wynika, że panowie mogą zakończyć współpracę, a najbliższa walka będzie ich „ostatnią”. Artur Szpilka potwierdził także to, co mówił kilka miesięcy wcześniej – chcę zadebiutować w nowej formule.
Jeszcze sam nie wiem, ale stoczę walkę, by coś zrobić, bo wkurzają mnie już polscy promotorzy. Denerwuje mnie cała sytuacja. Na Twitterze jest tylko narzekanie, a ludzie sami nie chcą czegoś zrobić
wyjaśnił bokser na kanale RingPolska
KSW vs FAME MMA
Do walki o Szpilkę włączyły się dwie federacje. Pierwszą jest KSW, które na Artura czeka już dobre kilka lat. Teraz szansę stają się coraz bardziej realne, na debiut boksera w nowej formule walki.
Przez lata to właśnie promotorzy bokserscy stali na przeszkodzie, by Artur zadebiutował w naszej organizacji. Szanowałem jego umowy i zobowiązania wobec pracodawców, bo taki mam styl. Na Damiana Janikowskiego też musiałem poczekać kilka lat. W tym przypadku również uznałem, że to Artur sam musi poukładać swoją karierę. On jest szalenie ambitną osobą i wciąż poważnie traktuje boks. Ale teraz otworzyło się pole do współpracy, dlatego chętnie podejmuję temat
wyjaśnia Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW
Kolejnym kandydatem, który walczy o podpis Szpilki jest FAME MMA. Choć prezes tej organizacji nie odpowiedział jednoznacznie, to nie jest tajemnicą, że federacja chce pozyskać kolejnego pięściarza – Mam pełną świadomość, że w tej kolejce nie stoimy sami. Nawet wiem, jakie zestawienia są Arturowi proponowane. Za kulisami mówi się wiele – zdradził Lewandowski w rozmowie WP Sportowe Fakty.
Szpilka oficjalnie nic nie ogłosił i nie planuje robić rozgłosu. Teraz skupia się na treningach w Karpaczu wraz z innymi bokserami, by skupić się na najbliższej walce. Realny debiut pięściarza w nowej formule odbyłby się za co najmniej pół roku. W tym czasie Szpilka stoczy jeszcze jedną walkę w kategorii bokserskiej.